wtorek, 30 kwietnia 2013

Biebrza time!

"Podróżować to żyć."


Hans Christian Andersen 




Jedziemy nad Biebrzę, na bagna do lasu. Różu nie będzie! Róży też nie. Płatków pod nogi nie będą sypać. W zamian komary, bagienny klimat, mgły, lasy i ptaki. Może łoś! Okaże się na miejscu. Wilcza Jama czeka. Podróżującym majówkowiczom życzymy dobrze spędzonego czasu. Tym , którzy nie wyjeżdzają też.
Do usłyszenia :)

niedziela, 28 kwietnia 2013

Mateusz to już nastolatek!

"Tajemnica zachowania młodości na tym polega, że nie należy nigdy doznawać uczuć, z którymi nie jest nam do twarzy."

Oscar Wilde 

Mateusz powoli staje się nastolatkiem. Świętowaliśmy jego urodziny. Czasem trzeba odstawić na bok terapie, rehabilitacje i cały codzienny zgiełk. Sobota to był dzień dla Mateusza. Goście, tort i prezenty. Rośnie ten mój brat jak na drożdzach. 






sobota, 20 kwietnia 2013

Epileptyczny taniec

"Muzyka nie tylko daje nam ukojenie i dostarcza rozrywki. Jest czymś więcej. Można poznać człowieka po muzyce, jakiej słucha."

Paulo Coelho

Tak jak książka nowa płyta ma swój zapach, a nowe dźwięki magię nieznanego. Nie ma znaczenia czy będzie to nowy Dyjak z płytą Kobiety czy nowy utwór grany przez Mateusza. Ten drugi oczywiście ważniejszy, bo gra mój brat i to na żywo.  Właśnie ćwiczy poloneza Ogińskiego. Nikt tu dla nikogo nie tańczy, a jednak muzyka porusza (może weekendowa akcja "weekend bez Weekendu"?). Mruczę i uśmiecham się. Pewnie byłbym jeszcze bardziej aktywny, ale ostatnie dni to wzmożone ataki. Przygryzam sobie język, który krwawi, mniej jem, i jak się przebudzę dopada mnie padaka. Oczy wywracam do góry, jestem napięty i ślinię się niemiłośiernie. Co jest powodem, że epilepsja znów wylazła nie wiem. Może zmiana pogody? Spowodowało to tyle, że jestem jeszcze czujniej obserwowany. Ja walczę z ciałem, Mateo z nowym utworem. Jak mu idzie oceńcie sami...

 

środa, 17 kwietnia 2013

Bilans 3 latka

 "Nie należy mylić prawdy z opinią większości."

Jean Cocteau

To tak wygląda... ja na papierze. Chyba niewiele potrafię jak na trzylatka, ale przecież nie jestem takim normalnym trzylatkiem. Dziecko leżące, nie zmieniające samo pozycji, praktycznie nie korzysta ze wzroku... "A mnie oszukuj mile uśmiechem, słowem, gestem dopóki jestem, dopóki jestem" można byłoby powiedzieć za Agnieszką Osiecką. Są mimo wszystko pozytywne symptomy: pojawił się odruch orientacji na znane mu osoby, ponadto okazuje zadowolenie - uśmiech, w zakresie mowy funkcjonuje na poziomie pojedynczych wokalizacji samogłoskowych - ale są, a nie było! Niezaleznie od wszystkiego pracuję dalej. Z wysiłkiem na jaki mnie stać, z uporem, z nadzieją. Może w następnej opinii pojawią się nowe umiejętności. Może mózg zechce widzieć, może zechce ruszać ciałem...a może chce, a nie potrafi lub nie może. Nie wiem, bo niby skąd mam wiedzieć. Ten temat nie jest chyba wart zadumy. Nic przecież to nie zmieni. Przecież nawet jeśli nie mogę lub nie potrafię to się nie poddam.

wtorek, 16 kwietnia 2013

Pokonać ograniczenia ciała

"Twoje bicie serca czuję tak wyraźnie jakby to moje było. Wiem, że rozłąka jest  złudzeniem. Moje życie pokona ograniczenia ciała"

Atlas chmury

Jest wiosna. Czuję. Otwarte okno, powietrze i sen jakiś taki przyjemniejszy. Dziś właśnie tak spałem. Spokój. Oddech miarowy. Świeży powiew. 
Zbliżają się spacery. Dość zamkniętych przestrzeni. Słońce, wiatr, powietrze. Tego potrzebuję. Tak jak kolejnych małych kroczków. Hełm? Pytasz po co hełm skoro ciepło i wiosna? Zostałem zabrany do fryzjera. Włosów teraz mam mało i krótkie są te włosy moje. To w hełmie siedzę. W Pile nie spałem, nie piłem w Spale, ale może w hełmie do Chełma pojadę? Do twarzy mi przecież w tym hełmie. Nie Zawisza i nie Czarny, ale wojownik mimo wszystko. Na przekór, pod prąd, pod wiatr.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Fotograficzne łamigłówki

"Para – woda w natchnieniu."

Julian Tuwim

Od rana polewają mnie wodą! Mam mokrą koszulkę, przeszkadza mi hełm i tasiemka na szyi. Tata wymyślił sobie - trochę przez Krzyśka  - udział w The Treasure Hunt Challenge. W skrócie zabawa fotograficzna. Prowadzący podają temat. Cztery zadania w miesiącu. Żadnych nagród, czysta przyjemność. Tym razem zadanie było następujące: postać, woda, zegar, kolor czerwony... efekt widzicie na zdjęciu. Pomysłów było kilka...tata wybrał ten, bo i jakaś symbolika blogowa... śpiący ja... czas na przebudzenie...czarodziejka...woda życia. Ach żeby to było takie proste. W każdym bądź razie zdjęcie zrobione, ja jestem mokry i gotowy do przebrania.

środa, 10 kwietnia 2013

Miał być atak wiosny - nie epilepsji

"[...] usiłuję wymyślić stosowne przyzwoite słowo na wyrażenie moich uczuć. Jeszcze się jednak do końca nie obudziłem."

William Wharton

Zdecydowanie! Znów senność mocniej mnie ogarnia. Pewnie z powodu zbyt długiej zimy. Chyba, że moje rzęsy są zbyt długie i za ciężkie dla powiek. Znów nasilają się ataki padaczki i dodatkowo mnie wyczerpują. Może z wiosennymi promykami słońca uda się napady przegonić, ale do tego potrzebna jest wiosna i potrzebne jest słońce.

wtorek, 9 kwietnia 2013

Uśmiech szerokokątny

"Gdy ktoś kocha różę, której jedyny okaz znajduje się na jednej z milionów gwiazd, wystarczy mu na nie spojrzeć, aby być szczęśliwym. Mówi sobie: „Na którejś z nich jest moja róża...”

Antoine de Saint-Exupéry 

 Stryjenka Agnieszka ma urodziny dziś. Lisia mama z Opola też. Wszystkiego dobrego! Samych cudownych chwil! Dla Was szerokokątny wieczorny uśmiech. 
Swoją drogą ciekawe jakiego koloru jest cytowana róża? Może biała jak księżyc? Czy żółta jak słońce? Może jednak czerwona? Jest chętny do sprawdzenia? Trzeba byłoby sięgnąć po Małego Księcia. W prezencie świeżo nagrane zmagania  maestro Mateusza.




niedziela, 7 kwietnia 2013

Niedziela

"Nadzieja, być może, stanowi ten sam materiał, z którego uczyniona jest nasza dusza."

Gabriel Marcel

Leniewa niedziela. Szczęśliwie przeziębienie się nie rozwinęło. Chyba zdrowieję, ani kataru, ani gorączki. Ćwiczeń było mniej. Dla bezpieczeństwa ostatni atak zimy przeczekałem bezpiecznie w domu. Pewnie od poniedziałku wszystko wróci do normy.