czwartek, 29 sierpnia 2013

Domek

"Najwidoczniej człowiek nigdy nie przestaje śnić nawet we dnie."

Marlen Haushofer

Jestem już w domu od tygodnia, ale jak to zwykle po powrocie... Na pewno poznałem, że wróciliśmy. Samio zobaczcie jak śpię. Wyglądam na zadowolonego. Ważne, że podróż zniosłem dobrze i wszyscy szczęśliwie wróciliśmy. Powoli wracam do normalnego trybu. Trochę za dużo śpię i ataki mam długie, ale na to nie ma rady. Może odpuszczą. Stryjek i Aga pewnie jeszcze odpoczywają po naszej wizycie.

wtorek, 20 sierpnia 2013

Ciasteczka

"With an apple I will astonish Paris."

Paul Cezanne

Po śniadanku zasnąłem. Miałem atak długi i się zmęczyłem. Teraz śpię i odpoczywam. Reszta rozkoszuje się kawą i ciasteczkami. Pewnie dla mnie też coś zostanie. Pięknie zapakowane i pysznie wyglądają te ciasteczka. Prosto z piekarni. Potem już tylko pakowanie i powrót do domku. Jutro będziemy na miejscu. Paryskie wakacje dobiegają końca. Stryjek z Agą wreszcie odetchną.





Iron&roll

"We'll always have Paris."

Rick Blaine

Ostatnia noc. Gang Żelazo na rolkach. W uszach Gymnopedie Erika Satie. W końcu ulica tych rolkowych szaleństw to właśnie rue Satie. Działo się dużo. Kubki strzelały spod kół z hałasem tocząc się po asfalcie. Po raz kolejny okazało się, że trening może nie czyni mistrza, ale z pewnością rozwija. Wszyscy do domu wrócili zmęczeni i zadowoleni. Mat wykąpał się i zasnął od ręki...












poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Maniaki Zombicide

"Paryż. To miasto Północy, wysunięty bastion wzniesiony na bagnie wypełnionym czaszkami i kośćmi."
Henry Miller

Może dlatego chłopaki tak chętnie tu grają w Zombicide. Zdjęcie po lewej wygląda jak reklama z lat 60..., to była wyjątkowa rozgrywka. Pierwsza z udziałem Koktajlowego Mata.... figurki ręki Mateusza. Było dynamicznie i ekscytująco. Tym razem plansza pokonana. Możemy zacząć nowy scenariusz!


Samochodowy zawrót głowy

"W tym Paryżu z roku 1928 jedna tylko noc utrwaliła się w mojej pamięci - noc przed odpłynięciem do Ameryki"

Henry Miller

My pewnie zapamiętamy więcej... Tym razem coś dla miłośników motoryzacji. Krótka migawka z Paryża. Pewnie nic specjalnego, ale zobaczyć na żywo samochód Loeba lub bolid F1...









Spędzać czas...

"Paryż to miasto, gdzie najłatwiej spędzić czas nic nie robiąc."

Erich Maria Remarque

Nic zupełnie nic...a może jednak coś. Ja na przykład rano postanowiłem uśpić Agnieszkę, ale mi się nie udało. Dzielnie się wybroniła i wstała, a dziś taka wspaniała pogoda na drzemkę. lekki wiatr, cicho, ciepło. Po długim śniadaniu, kawie i rogalikach każdy znalazł zajęcie dla siebie. Mateusz zaczął składać figurki, które dostał od Stryjka, więc obaj mają co robić. Mateusz chce poznać tajniki składania ołowianych figurek. Za chwilę przecież wracamy i nie będzie miał Stryjka pod ręką. Mama schowała się w kuchni... Agnieszka z świeżym kolorem na włosach zajęła się krawiectwem... 


niedziela, 18 sierpnia 2013

Niespodzianka

"Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie – nie zrobi zawodu; przyjdzie – zrobi niespodziankę."

Bolesław Prus

Mateusz z pewnością nie myślał o tak wielkim szczęściu... La Stryjenka i Le Stryjek oszaleli. Rafał postanowił przewietrzyć swoją kolekcję figurek do AT43 i Confrontation, a Agnieszka na to pozwoliła... Musiało go dopaść fixum dyrdum. Po powrocie z Musee du Quai Branly (muzeum sztuki kultur pozaeuropejskich)  padło magiczne pytanie "czy Mateusz był dzisiaj grzeczny" po czym otworzyły się drzwi. Zestaw jak sami widzicie pokaźny. Mateusz jest wniebowzięty. Figurki Confrontation ręki Rafała. Ja przyjąłem szał radości ze spokojem. Zjadłem przepyszny agnieszkowy deserek.

Koktajlowy Mat

"Bałwan wolałby nigdy nie oglądać swego rzeźbiarza"

Baltazar Gracián


Mateo przeszedł sam siebie. Patrząc na pracującego Le Stryjka stwierdził, że też spróbuje. Na zdjęciach efekt jego pracy. Warsztaty rzeźbiarskie pod czujnym okiem Rafała zakończone! Unikatowa, jedyna w swoim rodzaju figurka do zombicide skończona. Wszystko zrealizowane ręką Mateusza...niewiarygodne. Przecież to nie jest możliwe, żeby taki 11-letni chłopiec miał taki dynamit w rękach. Mhm... wszyscy jesteśmy zdziwieni. Najbardziej Le Stryjek, ale to jego porady, cierpliwość i wiedza doprowadziły do takiego efektu. Nie tylko z niego dobry rzeźbiarz, ale też doskonały nauczyciel. Kto by to pomyślał... Agnieszka, mama i tata szeroko przecierali oczy. Le Stryjek również. Zestaw narzędzi w prezencie od Le Stryjka przygotowany. Czekamy na następne figurki.



Ulica

"Paryż pomimo pozornego chaosu ma plan, ma logikę, chociaż budowało go przez kilkanaście wieków miliony ludzi nic wiedzących o sobie i bynajmniej nic myślących o logice i stylu. Paryż posiada to, co można by nazwać kręgosłupem, osią krystalizacji miasta."

Bolesław Prus

Ulice i ludzie na tych ulicach. To chyba sedno Paryża. Gwar, pośpiech, rozmowy. Uliczni aktorzy, mieszanka kultur. Paryż żyje całą dobę. Bez odpoczynku, bez wytchnienia. Zwalnia chwilami słysząc saksofonową balladę. Ach! Jakże byłoby wspaniale zdobywać Paryż z wszystkimi bliskimi...




sobota, 17 sierpnia 2013

Spacer

"Paryżanie nie czerpią nigdy ze swego miasta tyle przyjemności, ile daje ono prowincjuszom"

Louis Aragon

Spaceruję sobie po parku, który fundował sam Napoleon. Wybrał też miejsce. Doskonałe. Park mały, ale bardzo przyjemny i dużo się w nim dzieje. Ludzie piknikują, biegają, ćwiczą i nikomu to nie przeszkadza. Ja słucham uważnie. Tyle nowych dźwięków. 
Wizytę w parku zakończyliśmy grą w kule. Tym razem przegrały dziewczyny, choć rozgrywka była wyrównana i emocjonująca. 







czwartek, 15 sierpnia 2013

Wieża

"Paris est une solitude peuplée; une ville de province est un désert sans solitude."

Louis Aragon

Paryż potrafi zmęczyć. Sami widzicie. Brat mi się do głowy przykleił po nocnej eskapadzie rolkowej z tatą. To było dwa dni temu. Wczoraj miało być inaczej. Mateusz miał się wcześniej położyć, ale jak zwykle się nie udało. Wszystko w związku z wieczorną eskapadą na wieżę. Mateusz wrócił w nocy. Spał do jedenastej. Dobrze, że Le Stryjo i La Stryjenka dają sobie ze mną radę. Dzielni są. 










wtorek, 13 sierpnia 2013

Le Stryjo, La Stryjenka i...

"gdy ktoś siada na pięć minut w paryskiej kawiarni cały świat przechodzi obok niego"

Guy de Maupassant

A co dopiero, gdy ktoś, czyli my siadamy w restauracji? I to nie na pięć minut...ale była ku temu okazja. Kilka dni temu La Stryjenka I Le Stryjo mieli rocznicę ślubu. Pierwszą. Były rano kwiaty, a potem obiad w bardzo przyjemnej chińskiej restauracji. Był i szampan i życzenia i prezenty. I był
Stryjek w koszuli.... :) i tata jakiś taki bardziej wyjściowy... Oczywiście we wszystkim uczestniczyłem. Wieczorem wszyscy odpoczywali najedzeni. Tata podbijał Paryż na rolkach... Aha, ważna informacja. Gdyby ktokolwiek komentował, że Stryjenka przytyła, albo sukienka przyciasna, informuję, że zaokrąglenie nie jest przypadkowe, a ja zostanę bratem stryjecznym.