niedziela, 12 listopada 2017

Szymek dla Krzysia.Wstać!

"Naprawdę istnieje tylko jedna radość:
obcowania z ludźmi."

Antoine de Saint-Exupery

Radosny uśmiech Krzysia i tłum ludzi. Tak właśnie wyglądało nasze spotkanie. Zdjęcia, opowieści, licytacja. Wszystko znów się udało dzięki obecnym. Stawili się autorzy zdjęć: Ula Król, Joe Zawada, Tymoteusz Lekler, Piotr Sikora. Maciej Zaforemski zagrał nam jazzowo na pianinie. Przyjechało mnóstwo krzysiowych wojowników.  Dobrze widzieć, że Krzyś ma przyjaciół, którzy chętnie mu pomagają. Mam nadzieję, że wszyscy byli zadowoleni.


środa, 1 listopada 2017

Szymek dla Krzysia. Wstać!

„Trochę uwagi i trochę myślenia o innych robi różnicę”

Prosiaczek

Prosiaczek nie mógł wyrazić lepiej moich myśli. 10.11 spotykamy się z Krzysiem, chłopcem, którego dotknęło dziecięce porażenie mózgowe. Jak przy ostatnich naszych spotkaniach 5 fotografów udostępni swoje zdjęcia, które będziecie mogli wylicytować. Mam nadzieję, że damy Krzysiowi tyle słońce ile zdołał zmieścić na plakacie Hubert. A może więcej? Bądźmy razem z Krzysiem. On i jego mama potrzebują Waszej siły i wsparcia.

Dziś

"A gdy serce twe przytłoczy
Myśl, że żyć nie warto,
Z łez ocieraj cudze oczy,
Chociaż twoich nie otarto"

Maria Konopnicka

wtorek, 10 października 2017

Let us sit together until the moment comes

"With my voice I am calling you
With my voice I am calling you

Let us sit together until the moment comes"

Nick Cave

Pamiętam moment, w którym robiłem to zdjęcie…  Radość , że postępy są możliwe i rozterki, czy to dobre dla Szymka. Przy tak sprzężonych powikłaniach to naturalne. Z jednej strony każdy z nas – rodziców dziecka niepełnosprawnego – chciałby postępów, rozwoju, zmian. Z drugiej ważny jest komfort życia dziecka, który z uwagi na powikłania nie jest łatwy do osiągnięcia. Jednak moment podparcia i utrzymania głowy był wyjątkowy.




Kilka już lat temu pojechaliśmy z Szymkiem w Bieszczady. Postanowiłem wtedy - korzystając z wózka -  ustawić Szymka w strumyku. Mogłem obserwować jak chłonie dźwięki, których wcześniej nie słyszał. Jak czuwa i nasłuchuje. Szum wody i drzew, śpiew ptaków, odgłosy przelatujących owadów i szeroko otwarte ze zdziwienia oczy Szymka. Gdybym tylko  mógł to powtórzyć…

Magia chwili w fotografii ma wielką moc. Dla mnie z oczywistych względów te zdjęcia nabierają siły z każdym dniem. Jedno z moich ulubionych to zmęczony po ćwiczeniach Szymek. Znów pamiętam rozterki wynikające z intensywności zajęć.




Szczęśliwie możemy obserwować Wiktorię, Jagodę i Kamila jak robią postępy. Wiktoria zaczyna powoli utrzymywać pozycję w siadzie i zdecydowanie jest bardziej obecna.  Strażnik Marko nadal pilnuje i nie odstępuje Wiki na krok.



Jagoda rwie się do chodzenia, co jeszcze dwa lata temu było tylko marzeniem.  Tu na zdjęciu rodziców z zajęć postępy widoczne są gołym okiem. Jagoda ćwiczy na rowerku i powoli zaczyna stawiać pierwsze kroki.  Kamil po odstawieniu leków przeciwpadaczkowych jest aktywny i reaguje na otoczenie. Pracuje filip z mamą, Kasper...Wielkie oddanie rodziców przynosi efekty.