piątek, 28 grudnia 2012

Dla Radkalkina, czytelników i wiernych wojowników światła

"Najdroższe marzenie autora: przekształcić czytelnika w widza."

Władimir Nabokow


Zupełnie na koniec. Specjalny uśmiech dla Was, bo skąd brac siłę do walki? I jeszcze pisać o tym?  Przecież każdy ma jakieś zmartwienia i nie potrzebuje zmartwień innych. Muszę to przemyśleć.



Post Scriptum
Tata zastosował stary i sprawdzony sposób na rosnące zęby. Lody! Zadziałało! I jakie dobre. Mlaskaniom nie było końca.

3 komentarze:

Radkalkin pisze...

lody żądzą!
:D

Wiedźma pisze...

Pisz. Zaciskam mocno kciuki za podróż Szymona na jasną stronę. Chciałabym mieć zaszczyt choćby wirtualnego towarzyszenia mu w tej trudnej drodze. I jestem pewna, że nie ja jedna.

Mamuśka pisze...

Pisz Szymonku...pisz,ja jestem z wami od niedawna,ale już będę all the time :)
Wierzę,że ciemna strona poniesie sromotną klęskę i będzie tylko słońce w Twoim życiu.
Pozdrawiam i w Nowym Roku,życzę samych rewelacyjnych nowinek.No i tych trzech turnusów,koniecznie.