sobota, 24 października 2015

Kolejny szczebel

"Krok uczciwego jest głośny"

Fryderyk Nietzsche

Do tej pory zmuszany byłem do podpierania się na siedząco. nie ma co ukrywać: było ciężko. Ostatnio Ania postanowiła jednak utrudnić mi podpór podwijając mi nogi. To spowodowało, że tułów mam bardziej wysunięty i więcej się męczę.  Jeszcze trochę to zamiast na na nogach zacznę chodzić na rękach.  Będzie to zasze jakiś postęp.
 

Brak komentarzy: