czwartek, 1 maja 2014

Poranek

 "Bo słońce prawdy wschodu nie zna i zachodu;
Równie świeci każdego plemionom narodu."

Adam Mickiewicz

Biebrza przywitała nas mglistym porankiem i łosiem mgliście we mgle migoczącym. Dobrze znów spotkać łosia. 5 rano, łoś i bagienna pustka - o to właśnie chodziło. Za chwilę będę wygrzewał się w słoneczku. Sezon biebrzański uważam za otwarty. Kwitną kaczeńce, pałki wodne popękały, pajęczyny otoczyła rosa. Słychać śpiew ptaków.







3 komentarze:

Rodzinka 2+3 pisze...

prawdziwe cuda natury

Anonimowy pisze...

Wczoraj RC spotkał łosia jadąc na rowerze przez Kampinos. Zatrzymał się i patrzyli na siebie. RC był jednak gotowy do ucieczki i miał ustawiony odpowiedni "bieg" w rowerze. Bo łosie podobno potrafią pogonić człowieka. Ten jednak przegrał pojedynek na spojrzenia z RC i uciekł.

Szymon po drugiej stronie snu... pisze...

Może po prostu RC nie był atrakcyjny dla RC? :)