wtorek, 4 lutego 2014

Dzień drugi

"Le­piej bez ce­lu iść nap­rzód niż bez ce­lu stać w miej­scu, a z pew­nością o niebo le­piej, niż bez ce­lu się cofać."

Andrzej Sapkowski

Ćwiczenia nie ustają. Dziś terapia sakralna, a właściwie kranio-sakralna czyli czaszkowo-krzyżowa oparta na powięziach. Trudne. To właśnie to trudne dziś miałem. Znów się zmęczyłem. Sen zabrał mnie zaraz po ćwiczeniach, ale taki zdrowy. Ze zmęczenia. W Bystrej wiosna, Zimy ani śladu. Pogoda piękna, więc i spacer był możliwy. Zasłużony odpoczynek.






6 komentarzy:

mama braci Petelczyc pisze...

Wszystkiego dobrego :-)
Pozdrawiamy i od dziś zaglądamy

Mama Zoszki pisze...

Owocnego turnusu!
Sms wysłany - powodzenia :)!

Szymon po drugiej stronie snu... pisze...

Dzień dobry mamo i bracia. Zoszka dzięki za wsparcie :)

Anonimowy pisze...

O matko.... Mina Szymka.... I my tam mamy jechać??!!??!?
Kasia i Tomcio

Anonimowy pisze...

I oczywiście głos oddany!
K i T

Szymon po drugiej stronie snu... pisze...

dzięki za głosy... oczywiście, że macie tam jechać. Bezwzględnie :)