poniedziałek, 10 marca 2014

Niespodzianka

"Jutro będzie nowy, długi dzień. Twój własny, od początku do końca. To przecież bardzo przyjemna myśl."

Tatuś Muminka i morze

Tata skasował sobie zdjęcia. Zdarza się. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Na szczęście kilka udało się dzisiaj odzyskać. Światło mam w sali słabe, ale przecież to nie atelier fotograficzne. Ważne jak zareagowałem kiedy przyszedł tata. Spałem. Odsypiałem te dni, w trakcie których miałem problemy z oddychaniem. Jak już leki zaczęły działać i ściągnęli mi wydzielinę oczyszczając nos i gardło, mogłem zdrowo spać. Usłyszałem jednak, że tata wchodzi i wita się ze mną. Trochę byłem zdziwiony. Czy to nie sen? Minę miałem nasłuchująco wyczekującą. Tata jak zobaczył moją minę ucichł i czekał. Ja nie czekałem dałem znać, że jestem i wiem, że przyszedł.



No, ale jak już tata zauważył, że wiem, że jest szybko się ze mną przywitał.  Chyba nie mogłem wyrazić mojej radości bardziej. Bananowy promienny uśmiech szczęśliwego chłopca...




Brak komentarzy: