wtorek, 29 września 2015

Szczęki IV

"Jestem tak podekscytowany, że chyba umyje dzisiaj wszystkie zęby."

Woody Allen

Wczoraj byłem drugi raz w gabinecie stomatologicznym. Fotelem był mój wózek. Przegląd zębów u takiego krokodyla jak ja to nie lada sztuka, bo przy najmniejszej próbie dotknięcia choćby ust zaciskam szczęki z całych sił. I nie można mi wytłumaczyć, żebym nie gryzł jak ktokolwiek wkłada mi palce do buzi. W takich sytuacjach jestem szybki i konsekwentny. Zaciskam kły i trzymam, aż się nie zmęczę. Dzięki temu kilka osób poczuło siłę moich szczęk. Mówili też, że zobaczyli gwiazdy. Pani dentystka ma jednak rękę do takich dzieci jak ja. Właściwe podejście i umiejętności sprawiły, że wszystko obyło się bez problemów.  Spokojnie i delikatnie przejrzała moje zęby. Jeden musimy delikatnie podleczyć, ale na szczęście nie inwazyjnie. Na razie nie bardzo mogę napisać Wam gdzie znajduje się ten magiczny gabinet, który został nagrodzony w 2012 roku. Na razie nie mogę napisać nic więcej, ani o gabinecie, ani o Pani doktor. Na szczęście ja też jestem spokojny i uparty i poczekam, aż będę mógł. Rzadko zdarza się lekarz, który ma takie podejście zdaje sobie sprawę z sytuacji takiego dziecka i komplikacji jakie mogą wystąpić. Pewnie nie zawsze się udaje i ne wszystko wychodzi, ale sama chęć i profesjonalne podejście i przede wszystkim troska o pacjenta są bezcenne. Wiem, ze taki pacjent jak ja jest czasochłonny, ale mam nadzieję, że Pani doktor da się przekonać.

Brak komentarzy: