wtorek, 1 września 2015

Szymon wstawaj!

"Dziś pozwoliłem słońcu, aby wstało wcześniej niż ja."


Georg Christoph Lichtenberg

Szymon pobudka! I tak cały weekend! Wikers, Kinga i Dominik powtarzali jak mantrę. No i jeszcze Marco. Przecież dwa dni byłem aktywny i to bardzo. Miałem otwarte oczy, mruczałem dawałem znaki. To bardziej zasługa Marco, który mnie oblizywał jakbym był psim przysmakiem, a ja nie jestem przyzwyczajony to się budziłem i krzywiłem. W weekend dojechał tata i ja mogłem już spać spokojnie. Nie żeby coś się zmieniło, bo Marko dalej mnie obwąchiwał i oblizywał, a Dominik z Kingą pohukiwali. Tata też przed Marco nie bronił mnie wcale. Tylko ja byłem po dwóch dniach tak zmęczony, że padłem. A oni dalej swoje... Szymon pobudka! To były bardzo udane dni u Wiki. Pomijając psią indoktrynację. Tata powoli się łamie niestety i taki liżący stwór może pojawić się w domu...fuj!



Brak komentarzy: