poniedziałek, 28 stycznia 2013

Buldoterapia...przygotowania

"Serce kamieni drży czasem jak serce małych zwierząt."

Zbigniew Herbert

 Natura dziwnie obdarowała buldoga...a może to człowiek. Małe, krępe zwierzątko, z krótkimi łapami, wielkimi uszami i pyskiem... którego nie powstydziłby się mistrz Yoda. Gdyby tylko ten pysk był zielony. Jednak waleczny jest i żywiołowy ten pies. Pies i jego charakter widoczny w każdym ruchu. Energii ma za trzech, a może i za czterech. Dlatego do kontaktu z dzieckiem takim jak ja trzeba takiego pieska trochę przygotować. Mówiąc wprost trzeba go zmęczyć. Zima, śnieg, park i mój 10 letni brat to wszystko co jest potrzebne. Przydadzą się jeszcze patyki do rzucania, ale nie są konieczne. Pepe w parku zachowuje się tak, jakby cały park i wszyscy w nim obecni należeli do niego. Może i tak jest. Mnie to nie przeszkadza. Ważne, że Pepe się wybiegał i zmęczył. 










Brak komentarzy: