niedziela, 6 stycznia 2013

Szymon o poranku

"Myslę, że gdy jesteś w jakimś miejscu, to musisz tam być. Bo nie chodzi o to, jak długo tam zostaniesz, ale o to, co robisz będąc tam."
Chris "O poranku"

Dziś zęby trochę odpuściły. Ślinię się niemiłośiernie, ale nie prężę. Przespałem całą noc w przeciwieństwie do poprzedniej. Niestety zęby nie dają się przekonać, żeby rosły szybciej lub mniej boleśnie. Cóż... to kolejna część mojego ciała, nad którą nie panuję. Mimo to dziś obudziłęm się wyspany i spokojny. Fakt mojego obudzenia został jednak przeoczony. Musiałem w związku z tym mruczeć i popiskiwać dając jasno do zrozumienia, że czas wstawać. 
Coraz mocniej rozróżniam głosy. Poznaję mamę kiedy wraca i tatę. Mateusza i Basię no i Anię Masakrację. Potrafię pokazać, że coś mi się nie podoba (czy leki, które dostaję muszą być takie gorzkie!) i coraz częściej się uśmiecham. Widać kiedy jestem zadowolony.

1 komentarz:

Radkalkin pisze...

Franek łączy się w bólu. rośnie nam dolna dwójka i górna jedynka. dwójki jest już 1/4, a jedynka się przebija :[