niedziela, 27 stycznia 2013

Porównanie

"Trzy są sposoby zdobywania mądrości. Pierwszy to refleksja - to najbardziej szlachetny, następnie naśladowanie -jest on najłatwiejszy, a trzeci to doświadczenie - najbardziej gorzki ze wszystkich."

Konfucjusz

Mogłoby się wydawać, że wszystko jest dobrze. Od pewnego czasu nie dopadła mnie epilepsja. Mieszanka hormonów z leczeniem padaczki u dr Zwolińskiego daje efekty niezaprzeczalne. Mniej ataków to mniej ciemnej strony. Jest mnie więcej tu i teraz... i chyba więcej czuję i bardziej reaguję. Reaguję na hałas czego nie robiłem, różne stuknięcia, puknięcia, dźwięki. Chwilami rodzice mają wrażenie, że reaguję na światło. No i zacząłem się uśmiechać. Czasem przy powtarzaniu czynności powtarza się mój uśmiech, co może oznaczać, że nie jest przypadkowy. Stanowczo wzmocniłem plecy. Jednak ruch w moim przypadku jest jak dotychczas wymuszany. Sam nie bardzo mam ochotę się ruszać. Potrzebuję silnych bodźców w postaci żelaznych rąk Ani Masakracji. Gdyby Anglia potrzebowała silnej pani premier... 
Czyli wszystko dobrze. Bez szpitala, bez dramatycznych wydarzeń. Trudno jednak zamykać się w czterech ścianach i zdarza się spotkanie z moim rówieśnikiem, albo zupełnie małą bardzo ruchliwą 6 miesięczną dziewczynką. Całkowicie nieplanowe. Porównanie...odniesienie.  Przecież nie ma co porównywać. Każdego dnia oddalam się od moich rówieśników. Kilkumiesięczne maleństwo jest bardziej ruchliwe niż ja. Prawie siedzi, trzyma główkę, rusza się całe. Cel już znam... czy będę miał siłę i możliwości, żeby go osiągnąć.

Brak komentarzy: