środa, 13 lutego 2013

Szyndzielnia

"Szczegółowo analizując płatki nikt jeszcze nie pojął piękna róży."


Mello De Anthony

Udało się. Wjechaliśmy, choć były wątpliwości czy wózek zmieści się do wagonika. Zmieścił się. Dojechałem na samą górę. W inny świat. Biało i czysto. Śnieg na drzewach. Kryształowy  las.  Spokojnie. Dziwny ten las. Jak szklana biała makieta. Zamarznięte gałęzie nie poruszają się na wietrze. Wydaje się, że mocny podmuch pokruszy całość. Jedno uderzenie doprowadzi do rozpadu na niezliczoną ilość drobnych kawałków. Po dwugodzinnym spacerze wracamy na dół. Było bardzo przyjemnie. Tata żałował, że nie zabrał nart biegowych. Śnieg wprost idealny na narty. Powietrze też. Może innym razem się uda.
 
 
 
 











1 komentarz:

Wiedźma pisze...

Jak pięknie!