piątek, 26 czerwca 2015

Słońce

"Biada tym, którzy o wschodzie słońca ziewaniem dzień pozdrawiają."

Adolf Dygasiński

Szum fal, słońce i lekki wiatr...kilka chwil oddechu. Smak morskiego powietrza. Spokój. Trzeba tylko uważać na piasek, żeby nie wpadł mi do oka. Potem rolki z Mateuszem. Spacer przez las. Jeszcze plaża pusta, jeszcze cicho. Jeszcze można się delektować. Pewnie za tydzień plaża będzie wyglądać inaczej. Morze niewzruszone tym faktem nie zamierza przyjaźnie przywitać gości. Z temperaturą 12 stopni odstrasza nielicznych kąpielowych śmiałków.


wtorek, 23 czerwca 2015

Jod 23

"W kroplach dni powszednich, tak samo jak i w morzu, całe niebo można zobaczyć."

Maria Dąbrowska

Zapach morza i lekkość powietrza. Czuję siłę wody. Słyszę szum, Jestem na plaży, Wokół tylko piasek i woda. Mogę spokojnie słuchać rozbijających się o brzeg fal. Ludzi brak, bo słońce również postanowiło zmienić otoczenie i mocniej świeci gdzieś indziej.Poza wiatrem i wodą słychać jeszcze mewy, które nawołują, by je dokarmiać. Wołają nadaremnie. Poza nami nie ma tu nikogo.Mogę wdychać powietrza do woli.Na kąpiel i moczenie stóp muszę jeszcze poczekać. Mat też musi poczekać.

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Spotkanie

"Przypadkowe spotkanie jest czymś najmniej przypadkowym w naszym życiu" 

Julio Cortázar

I tak siedzimy sobie z Wiki bez słowa, bo i słowa niepotrzebne. Chwila spokoju i oddechu.  Nikt przecież nie zrozumie nas jak my sami. Lubimy te nasze spotkania. W dziwny sposób promienieją nam buzie. Nie ma bólu, nie ma ataków. Chwila błogiego relaksu.

sobota, 13 czerwca 2015

Spokój choć na chwilę.

"Ach, muzyka [...] to magia większa od wszystkiego, co my tu robimy!"

Joanne Kathleen Rowling

 Odpoczywam. Ciepło i przyjemnie. Pewnie po spotkaniu z Anią wyjdziemy na spacer. Gorący, upalny dzień. Za oknem spokój. Nie słychać samochodów. Leniwa sobota... Gdzieś obok słychać przytłumione radio, ktoś powoli idzie po chodniku. Mat też już rozluźniony i spokojny. Zbliżają się wakacje. Egzaminy z instrumentów zdane na piątkę, do gimnazjum muzycznego również. Świadectwo będzie imponujące. Opadł egzaminacyjny stres i wysiłek wkładany w ćwiczenia. Można grać dla przyjemności i nie przejmować się drobnymi błędami. Ja słucham, a Mateusz gra dla własnej przyjemności. Trochę się spina, bo tata nagrywa, ale dzięki temu i wy możecie posłuchać.


wtorek, 9 czerwca 2015

Ciao bella!

"Witaj Cicely w ten przepiękny wiosenny poranek, który przenika duch nowego życia. W taki dzień chętnie zaśpiewałbym Wam piosenkę, ale nie mam głosu"

Chris o Poranku 

Ciao bella! Bonjorno! Bonjour! Tak witam ostatnio ranek. Budzę się z uśmiechem. PEG działa i nadrabiam braki w wadze. Czujność przede wszystkim. Zatem czuwam, nasłuchuję i nawołuję. Tak daleko ciemnej stronie snu jeszcze nie uciekłem. Na razie nie wiem jak to się stało, ale epilepsja  ucichła. 18 kg uśmiechniętego chłopca bez ataków padaczki! Taki ze mnie kaczorek. 

PS. Po cichu dodam, że Mat zdał egzamin dyplomowy z akordeonu w szkole. Na piątkę.