środa, 28 grudnia 2011

Jest ulotka z wizytówką


"Życie niemal na pewno ma sens".
Albert Einstein

Jest ulotka. Jest też wizytówka. Nasza Kasia zaprojektowała, a Marcin wydrukował. Wszystko ekspresowo. Będziemy rozdawać.

piątek, 23 grudnia 2011

Spokojnych Świąt


Kochani,
zbliżają się święta. Chciałbym z tej okazji życzyć wszystkim przede wszystkim zdrowia i pogody ducha. Święta niech przebiegną rodzinnie i spokojnie. Mikołaje czy Anioły niech nawiedzają Wasze domy z workami prezentów. Dzieci niech śmieją się i bawią, a Wy radośnie spoglądajcie w przyszłość. W chwilach refleksji, koloru niech dodaję Wam ja: Szymek Mikołaj a'la Warhol.

Poniżej Renifer Mateusza - na szczęście. Dla wszystkich. Pod nim, ponieważ każdy może spotkać jutro Mikołaja, fotopomoc w odczytywaniu mikołajowych nastrojów.


Mikołaj frasobliwy - trzeba uważać, może być rózga zamiast prezentów


Mikołaj zamyślony...


Mikołaj szczęśliwy - powiedziałeś wierszyk lub zaśpiewałeś. Będą prezenty.


Dumny Mikołaj. Wszystkie prezenty rozdane.

Śpiący Mikołaj

czwartek, 22 grudnia 2011

Obraz u nowego właściciela


"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać."

Antoine de Saint-Exupéry

Po południu przy okazji wigilijnego spotkania w FPL mama przekazała obraz z zakończonej licytacji. Wzruszyła się bardzo... Obraz wylicytowała Pani Ewa, jak się okazało koleżanka z mamy pracy, która jako wysłannik FPL pokonała pozostałych uczestników. Dla tych, którzy nie wiedzą FPL ma siedzibę w Kamienicy pod Aniołami. Część tych aniołów zmieniło zdanie i zamiast trwać "nad" postanowiło zamieszkać w środku. Mateo - rzecz jasna - wykorzystał sytuację i uraczył zebranych Sonatiną nr 9 i Różową Panterą. Na szczęście wszyscy przeżyli!




Ośrodek Wczesnego Wspomagania Dzieci Słabowidzących w Łodzi


"Powołanie pomaga człowiekowi wyzwolić się, to pewne, ale trzeba także wyzwolić powołanie."
Antoine de Saint-Exupéry

Co dwa tygodnie spotykam się w Ośrodku Wczesnego Wspomagania na Dziewanny w Łodzi. Jest to ośrodek rehabilitacyjny, a jednocześnie szkoła z internatem dla dzieci niewidomych i niedowidzących. Zaczynamy o 9.00: koloroterapia, fizykoterapia, spotkania z psychologiem, logoterapia, muzykoterapia. Można się zmęczyć. Co dziwne, a powinno być normalne to zaangażowanie prowadzących zajęcia, rzadko spotykane. Dzieci są na pierwszym miejscu, prowadzący zajęcia z fantastycznym wyczuciem i co dziwne nie czuć "przychodnianej" atmosfery. Pani Ewie z zespołem udało się stworzyć raczej domową. Zupełnie zaskakujące! Pewnie ma to związek z powołaniem i zaangażowaniem. Dzisiaj co prawda byłem wyjątkowo senny, ale terapeutki spokojnie i cierpliwie próbowały mnie wybudzić. Jak zobaczycie zdjęcia nie zawsze z moją aprobatą.








piątek, 16 grudnia 2011

Lampa uruchomiona!


Lampa złożona i uruchomiona! Działa! Dzisiaj pierwsza dawka. Każdy kolor po 5 minut. Na koniec światło białe bez polaryzacji. Światło czyste i silne. Niech moc światła będzie z nami!

PS. Mateo zdał egzamin semestralny z instrumentu! Grał o 15.00. Wyniki ogłoszono o 17.00. Ocena: bardzo dobry. Denerwował się bardzo. Teraz czeka na obiecaną figurkę Jake'a Sully z Avatara i pizzę, która przyjedzie za 10 minut.



Z ostatniej chwili. Lampa już w domu.


Lampa ze statywem już w domu. Pani Jola Celej dołożyła jeszcze sterownik zasilania. Bardzo dziękujemy. Teraz aklimatyzacja i wieczorem pierwsze próby.

Mateusz ma dzisiaj egzamin z instrumentu i się denerwuje. Jak zwykle przed egzaminem nic nie wychodzi. Egzamin od 15.00. Wszyscy trzymamy kciuki.

środa, 14 grudnia 2011

Lampa do koloroterapii zamówiona!


"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek."
Jean-Paul Sartre

DZIĘKUJEMY! Z CAŁYCH SIŁ. Dzisiaj zamówiliśmy lampę, która być może obudzi moje oczy. Może dzięki niej mój mózg zechce widzieć. Po pierwsze Magdzie - kangurzycy z Australii, która zaskoczyła nas odejmując mowę i oddech. Tata na dłuższą chwilę zaniemówił... Po drugie Ani i Bartkowi oraz ich cioci (pani doktor zaskoczyła nas tym bardziej). Firmie BNS IT S.C. oraz Bocianom: Natalii i Adrianowi za niespodziewane wsparcie! Na koniec Pani Jolancie Celej oraz firmie Tantum S.J za ludzkie podejście do handlu i zrozumienie sytuacji... Podziękowania również dla Pana Fredericka Bottgera z Q.Products AG za rzeczowe wyjaśnienia i zaproponowanie lampy właściwej, a nie najdroższej i skierowanie do p. Celej.

Temat lampy do pobudzania wzroku przy pomocy kolorów przewijał się od września 2010, kiedy to miałem pierwszy kontakt z Ośrodkiem Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dzieci Słabowidzących i Niewidomych w Łodzi. Niestety wizyty raz na dwa tygodnie nie mogły przynieść oczekiwanych efektów. Pojawiła się myśl o zakupie lampy do domu, żeby terapię światłem prowadzić częściej i systematycznie. Dzisiaj dzięki Waszemu wsparciu lampa została zamówiona i miejmy nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu stanie się światłość niespolaryzowana. Nie daje to oczywiście gwarancji widzenia, ale jest nadzieja i szansa, że światło i kolor zmuszą mózg do widzenia.

Czekamy zatem na przesyłkę. Zainteresowanym polecamy film:

niedziela, 11 grudnia 2011

Możesz pomóc! Przekaż 1% podatku za rok 2011

W tym roku zaczynamy trochę wcześniej, żeby dotrzeć do jak największej liczby wojowników światła. Jeżeli jeszcze nie wybrałeś, możesz pomóc przekazując 1% podatku i treść poniższej prośby...
Spartans! AaaUuu



TK głowy


Bądźmy ludźmi, choćby tak długo, póki nauka nie odkryje, że jesteśmy, czym innym.
Stanisław Jerzy Lec

Fragment tomografii komputerowej... te białe miejsca to niedobrze, te czarne pola na środku i po prawej stronie również. Wiemy co mamy, nie wiemy co mieć będziemy. To chyba dobrze, bo jest nadzieja na odbudowę. Mimo tylu starań tak niewiele wiemy o mózgu.

niedziela, 4 grudnia 2011

"Jeśli jest noc, musi być dzień, jeśli łza – uśmiech."
Jan Twardowski

Po przeziębieniu i neurochirurgii powoli wracamy do "normalnego" rozkładu dnia. W sobotę o 9.00 stawiła się Ania i jak to ma w zwyczaju męczyła mnie okrutnie. Ciekawe jak sama zniosłaby te wszystkie ćwiczenia? No, ale to w końcu dla mojego dobra. Po ćwiczeniach mama dopełniła całość inhalacjami, porcją leków oraz jedzeniem i piciem. Po wszystkim wreszcie mogłem chwilę odpocząć. Niestety spokoju nie daje mi epilepsja. Ciemna strona snu strasznie się uparła, a po rezonansie wiemy, że ma duże pole do popisu i zbytnio nie musi się wysilać żeby szkodzić.