niedziela, 31 marca 2013

Poranek

"Dzieci mają wręcz cudowną moc, aby zmieniać się we wszystko, w co tylko zapragną."

Jean Cocteau


Rozpocząłęm czwarty rok życia. Mimo śniegu i pochmurnej pogody przywitałem dzień pogodnie i z uśmiechem. Poranne opukiwanie pleców sprawia mi chyba przyjemność. Uśmiecham się i nie prężę. Chyba po prostu lubię. Mimo, że nie widzę, czuję i wiem, że najbliżsi są przy mnie.

sobota, 30 marca 2013

Urodziny

"Urodzić się - krańcowa niedyskrecja."

Emil Cioran

     Wiosno zbudź się. Szybciutko.Natychmiast! Ziewnij sobie, przeciągnij się i otwórz oczy. Dziś kończę trzy lata. Nadal niewiele potrafię. Nie siedzę, nie trzymam głowy, ale pracuję. Lepiej reaguję, słucham, uśmiecham się. Daję znaki. Co ważne to pierwsze moje święta w domu. Od narodzin wszystkie dotychczasowe spędziłem w szpitalu. Dziś mimo przeziębienia jestem w domu. To wystarczy... fajerwerków nie było. Gości też. Muszę poczekać, aż wyzdrowieję. 
    Jak widzicie u mnie wiosennie. Trochę to chyba zaczyna skutkować. Dziś była chwila słońca i powietrze jakby mniej zimowe. Może należałoby starym wojskowym sposobem pomalować śnieg na zielono?

Natychmiast!

"Każda nowość razi, obraża nawet, zanim da się rozpoznać."

Zygmunt Krasiński

Skoro pierwszego listopada  pojawiła się zamerykanizowana dynia to może na wiosnę poza jajkami powinna błyszczeć kapusta? Nieustająco wzywamy wiosnę to obowiązkowego stawiennictwa się!. Natychmiast!

piątek, 29 marca 2013

Wiosna!?!

"Nikt nigdy nie zgłębił zamysłów wiosny."

Bruno Schulz

Widocznie musimy pomóc wiośnie. Jakoś nie może się przebić w tym roku. Ja mimo przeziębienia jestem w nastroju plażowym. Wyleguję się na soczyście zielonej trawie, a gwiazdka gra moją ulubioną melodię. Kurczaki przypominają o rozpoczynających się świętach. Wszystkim życze spokojnych świąt. Uśmiech i buziaki dla Was. Jestem... i jutro kończę trzy lata!
Kochani zaklinamy wiosnę! Noście kolorowe ubrania, uśmiechajcie się, wyciągnijcie kosze piknikowe i ręczniki plażowe. Jeśli macie możliwości organizujcie wiosenne grille, spacery, przejażdzki rowerowe! Jak nas będzie dużo to wiosna się obudzi i nas zauważy. Musi być gdzieś blisko, przecież przyleciały już bociany.

środa, 27 marca 2013

Idealny prezent do terapii sensorycznej

"Czy nos dla tabakiery, czy ona dla nosa?"

Ignacy Krasicki

Dostałem prezent! Idealny do terapii sensorycznej. Tak na prawdę to gra, w której są karty z obrazkami do których trzeba dopasować zapach. Dla mnie ważniejsze jednak jest 30 pojemniczków z mocnymi i wyraźnymi zapachami owoców, przypraw, grzybów, warzyw, kwiatów. Zapachy intensywne, pełne i mocne. Idealne do pobudzania takich dzieci jak ja. To pomysł Agnieszki i Stryjka Rafała. Bardzo dziękuję. Jak tylko minie mój katar zostanę pewnie poddany kuracji zapachowej. Dla zainteresowanych produkt dostępny w Polsce.

wtorek, 26 marca 2013

Przeziębienie

"Choroby są po to, by nam przypominać, że nasz kontrakt z życiem może być w każdej chwili unieważniony."

Emil Cioran 

Właśnie dopadło mnie przeziębienie. Na dzień dobry antybiotyk, żeby się nie rozwinęło w zapalenie płuc. Trochę zrobiłem się niespokojny i prężę się. Na szczęście na razie nie mam gorączki. Mam nadzieję, że skończy się tylko lekkim katarem i już. Mama oczywiście od razu zaaplikowała mi inhalacje, krople do nosa i wszystko co miała pod ręką. Podobno dmucha na zimne...nie wiem tylko po co dmucha i co jest zimne, że trzeba na to coś dmuchać. To pewnie jakieś powiedzenie, którego nie znam. Przy tym wszystkim jestem całkiem świadomy i obecny. Mruczę, pokrzykuję i wzdycham. Podobno faceci jak są przeziębieni to nawet pilota do telewizora nie mogą sięgnąć i narzekają. Jęczą przy tym "podaj mi pilota...". Ja sięgnąć pilota też nie umiem, ale nie narzekam. Ciężko tylko mi oddychać przez nos.

niedziela, 24 marca 2013

Tydzień

"O atmosferze wokół człowieka w największym stopniu decyduje jego własna pogoda."

Władysław Grzeszczyk

Minął kolejny tydzień. Nadal się uśmiecham i jestem ożywiony. Rano mruczę i pokrzykuję. Daję znaki, że nie śpię, że jestem.
Ćwiczenia udały się jak zwykle i chyba dalej robię drobne postępy. Zaczynam reagować społecznie. Nie tylko zaznaczam kiedy jestem głodny, lub demonstruję, że nie jestem zadowolony z tego co się ze mną robi, ale też wyraźnie zaczynam bacznie słuchać, reagować na dźwięki i głosy. Czasem zdarza się, że moje reakcje są powtarzalne.


niedziela, 17 marca 2013

Przyjemność? Łaskotki?

"Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu."

Jean de La Bruyère

 Mama w szkole, a tata eksperymentuje. Stoję w pionizatorze. Tata dodatkowo opasał mnie wibrującą rurą, która najwyrażniej chyba mnie łaskocze. Uśmiecham się co chwilę rozdziawiając paszczę. To chyba znaczy, że jest mi przyjemnie. Dzięki tej rurze stanie nie jest nudne jak zwykle. Stoję i się śmieję. Rura i śmiech na przemian rozluźniają i spinają moje mięśnie i dzięki temu pewnie lepiej oddycham. Sądziłem, że po jakieś chwili będę mógł poleżeć i opdpocząć, ale Basia stwierdziła, że czas na zupę. No to zjadłem na stojąco zupę z wibrującą rurą. Całą zjadłem, żeby nie było wątpliwości.  Jak skończyłem jeść to tata doszedł do wniosku, że należy mi się odpoczynek. Łaskawca!

sobota, 16 marca 2013

Czy to nie jest szaleństwo?

"Naucz mnie sztuki małych kroków."

Antoine de Saint-Exupéry

 Tydzień minął. Śmiechu było co nie miara. W domu i na zajęciach. Kolorowy Świat, Dziewanny, badania w CZMP, rehabilitacja w domu. Czyli moja "normalna" rzeczywistość. Jednak uśmiech mam coraz bardziej przekonywujący, dłuższy i powtarzalny. Jak to działa? Na razie trudno powiedzieć, ale uśmiecham się, a nawet i śmieję. To chyba miły widok dla wszystkich. 

Niestety zaczynam mieć znów ataki padaczki bardziej widoczne, z odchylaniem głowy i skurczami rąk. Ten temat trzeba będzie skonsultować. Nie chcę wracać do ciemnej strony snu.

 Teraz mała tajemnica, którą dzisiaj Wam zdradzę. Będziecie mieć miny podobne do mojej! Ponieważ jesteśmy mało zajęci i mamy zbyt wiele czasu mama postanowiła nabyć wykształcenie pozwalające na pracę z małymi dziećmi niepełnosprawnymi i rozpoczęła podyplomowe studia pedagogiczne! Nauka od piątku do niedzieli co trzy tygodnie. Pierwszy semestr juz zaliczyła i to celująco! Ten weekend to pierwsze zajęcia kolejnego semestru. Przed nami jeszcze dwa i pół roku, ale skoro sprawia to mamie przyjemność... Dzięki tym studiom może trochę ode mnie odpocząć i skupić się na czymś innym. Te szkolne weekendy spędzam z tatą, Basią i Mateuszem. Rzecz jasna im więcej mama się uczy tym ja jestem bardziej męczony. Dobrze, że muszę spać i jeść. Inaczej mama ćwiczyłaby ze mną cały dzień. 

Ciekawe co rodzice jeszcze wymyślą? Mateusz ma wypełniony cały tydzień. Szkoła, akordeon, judo, angielski, basen. Mama dodatkowe studia, tata jak zwykle - 1 000 pomysłów - czasem mógłby po prostu usiąść i napić się herbaty tak żeby trochę zwolnić. Jak tak dalej pójdzie to może skończyć się otwarciem ośrodka rehabilitacyjnego dla dzieci. Ciekawe czy są jakies ograniczenia, których nie są w stanie przekroczyć?

sobota, 9 marca 2013

Randka?

"Spotkania z ludźmi czynią życie warte przeżycia."


Guy de Maupassant
 

Na zajęciach spotkałem Wiki i ćwiczyliśmy na wspólnej macie. Były bardzo wyczerpujące i z planów randki w cukierni skorzystały tylko mamy zajadając się słodyczami i pijąc kawę. Ja padnięty spałem w najlepsze. Dobrze, że mama uchwyciła romantyczne chwile...:). Wiki! Ćwiczymy dalej!

Śmiej się jak Goofy!

"Dla przeciwwagi wielu uciążliwości życia niebo ofiarowało człowiekowi trzy rzeczy: nadzieję, sen i śmiech."

Immanuel Kant

Weekend taki szary bardzo, wieje i zimno. Mało zachęcająca pogoda. Dlatego przesyłam Wam uśmiech i to nie byle jaki. Pełny od ucha do ucha z radosnymi oczami. Taki właśnie byłem ostatnimi dniami po przebudzeniu. Po cichu mam nadzieję, że tym uśmiechem Was rozgrzeję i rozweselę.  Pogoda przeciez nie ma znaczenia skoro nie mamy na nią wpływu.


poniedziałek, 4 marca 2013

Może to wiosna?

"Każda radość budzi w nas pragnienie innej radości."

Albert Camus

Może to słoneczna pogoda, może czuję nadchodzącą wiosnę, a może coś wesołego i przyjemnego kołacze się po mojej głowie. Nie wiem, ale uśmiecham się dziś i jestem bardzo ożywiony i obecny. Mruczę, cmokam, pokrzykuję. To na razie jedyny sposób na pokazanie, że jestem... Dzisiaj ciemna strona snu wypuściła mnie na zewnątrz. Dla Was wszystkich wiosenny uśmiech.

sobota, 2 marca 2013

Bradykardia

"Jedną z najbardziej rozpowszechnionych chorób jest diagnoza."

Karl Kraus

Zapis holtera nie był zachwycający. Okazało się, że moje serce bije bardzo powoli. Poniżej 55 uderzeń na minutę. Kardiolog opisuje to jako rzadkoskurcz, bradykardię. Dołączył do grona opiekujących się mną lekarzy. Ciekawe ile jeszcze specjalności postanowi się mną zająć? Ta bradykardia to kolejna przeciwność, z którą będę się musiał zmierzyć.