poniedziałek, 28 marca 2016

Cisza

"Będę cię kochać do końca życia. A jeżeli jest coś po­tem, będę cię kochać także po śmierci. Czy mnie rozumiesz?" 

Jonathan Carroll

Wiem, że cicho. Cisza bez znaczenia. Zawieszenie między światami. Ciemna strona snu zabrała Szymka, jasna nie pokazała drogi. Zawieszenie. Cisza poza czasem. Poza czuciem, poza światłem. Między światy, pośród myśli, w trakcie bólu. Cisza. Muzyka bez dźwięków, fotografia bez obrazów, puste serce. 30 marca Szymek skończyłby 6 lat... nie mam siły pisać.

wtorek, 15 marca 2016

Carsten KayserBetten 90x170

"Dwie rzeczy są w życiu bar­dzo is­totne: dob­re łóżko i wy­god­ne bu­ty. Człowiek jest bo­wiem albo w łóżku al­bo w butach."
Marcel Achard
Sprzedajemy. Łóżko niemieckiej firmy KayserBetten. W pełni sprawne, sterowane pilotem. Możliwa niezależna regulacja zagłówka i podnóżka oraz bardzo przydatne unoszenie i opuszczanie całości wedle potrzeby. Do kupienia bez materaca. Chętnych prosimy o kontakt...

Warto pomagać - 1% - Kasper Wrzesiński


"- Dlaczego mam zatem słuchać serca?
- Bo nie uciszysz go nigdy. I nawet gdybyś udawał, że nie słyszysz, o czym mówi, nadal będzie biło w twojej piersi i nie przestanie powtarzać tego, co myśli o życiu i o świecie."

Paulo Coelho

Mały smyk. Widzisz jego uśmiech? Cieszy się jak każde dziecko obcując z końmi. Uśmiechnięty, zadowolony chłopiec. Wszystko wygląda normalnie. To jedna ze stron fotografii, że potrafii jednym obrazem powiedzieć tak wiele. Nie powie natomiast, że Kasper ma wadę serca, jedną nerkę, widzi jednym okiem, nęka go epilepsja. Nie potrafi samodzielnie siedzieć ani chodzić. Rodzice Kaspra nie poddają się. Mają wiele energii i życiowej pasji. Warto pomagać!


Przekaż 1% podatku

W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
17210 Wrzesiński Kasper

niedziela, 13 marca 2016

Nie rezygnuj!


"Często człowiek sobie nie zdaje sprawy, co go najbardziej interesuje, dopóki nie zacznie mówić o czymś innym, mniej interesującym."

Jerome David Salinger

Niepełnosprawne dziecko - niepełnosprawna rodzina. Nie będzie normalnie. Nie ma się co oszukiwać. Dotychczasowe plany wcześniej czy później trzeba będzie zweryfikować. Budowa domu? Podróż dookoła świata? Wymarzona praca? Część pewnie do realizacji część nie. Wszystko zależy od determinacji rodziców i stopnia niepełnosprawności dziecka. Po pierwszym szoku, początkowych pobytach w szpitalach, uporczywego poszukiwania kontaktu z lekarzami lub pogonią za cudownym lekiem przychodzi czas zwykłej codziennej opieki. To moment, w którym rodzice już wiedzą, że powikłania, choroba, skutki urazu etc. są na tyle poważne, że dziecko potrzebuje stałej intensywnej opieki. Ktoś musi zrezygnować z pracy, ktoś musi pracować więcej. Leki i rehabilitacja kosztują. Zasoby własne się kończą, rodzice opiekują się dzieckiem i rezygnują z własnego życia. Przestają spotykać się ze znajomymi, rezygnują z kina, teatru, koncertu. Walczą o zdrowie dziecka poświęcając własne życie. Nie narzekają, nie załamują rąk. Zadziwiające ile sił i radości można zaobserwować u rodziców wychowujących dzieci niepełnosprawne. I ile w nich spokoju... Mimo braku planów i życia z dnia na dzień. Tym cenniejsze jeśli mimo codziennych trudów potrafią znaleźć chwilę dla siebie i oddać się ulubionym zajęciom. Oto przykłady:

Olga mama Alexa. "Z wykształcenia marketingowiec i PR-owiec, z zawodu sales manager i coach, z zamiłowania mama czteroletniego Alexandra" - przewartościowała życie i poświęciła się nowej pasji. Fundacja na Niebiesko to jej żywioł. Jak sama napisała "Diagnoza syna wtrąciła mnie do czarnej dziury – jedyne co tam znalazłam to wszechogarniająca panika i brak informacji co dalej… Niezmordowana wola walki, dociekliwość i łut szczęścia umożliwiły nam szybką terapię – element najważniejszy w walce z autyzmem, a jakże trudno osiągalny dla wielu.
Rzeczywistość jest bolesna – długie terminy procesu diagnostycznego, kolejki lub brak wolnych terminów terapii, a czas płynie… I ogarnia nas bezsilność…
W takiej chwili zetknęłam się z terapią Growth through Play System oraz programem Son-Rise i w jednej chwili zrozumiałam, co jest najważniejsze." Odkryła w pracy s synkiem własną pasję. Prowadzi szkolenia i warsztaty. Wszystko wokół autyzmu. Wiem, zaraz ktoś powie, że autyzm to nie porażenie mózgowe. Inna opieka, inna praca. To prawda, ale to nie oznacza, że nie warto robić nic. Zanim inne przykłady jeszcze jedna autystyczna mama. Nasza michałkowa Dorotka Jakubiec - kierowniczka Ośrodka Intensywnej Rehabilitacji Dzieci "Michałkowo" i mama Zosi.
Co mama Zosi robi w wolnych chwilach? Możecie sprawdzić sami: https://www.facebook.com/Abigail-La-Fey-497833973718777/


Jagódka i jej mama. Dobrany duet, który uzupełnia równie zakręcony tata. Jagódka potrzebuje intensywnej opieki. Troszkę musieliśmy pomóc, ale udało się i mama Jagódki pisze bloga i... łaczy pasję z pomocą dla Jogódki. Wy tez możecie skorzystać. Sprawdźcie sami: https://www.facebook.com/Terapia-na-drutach-1673167639614759/?fref=ts
Antosia też już przedstawiałem. Czy przy tak zaangażowanej opiece mama Antosia ma siłę na dodatkowe zajęcia? Czy realizuje własne zainteresowania? Zdecydowanie tak i robi to na doskonałym poziomie: https://www.facebook.com/Szyde%C5%82kowe-pomys%C5%82y-1117816234903184/?pnref=story

 To tylko kilka przykładów dodatkowych aktywności mam dzieci niepełnosprawnych. Ważne, żeby taka aktywność miała miejsce.





 


sobota, 12 marca 2016

Warto pomagać - 1% - Antoś Sojka

"Choć droga niedaleka, nie dojdziesz, jeśli do celu nie zmierzasz."

przysłowie chińskie


Antoś to uśmiechnięty wojownik. Radosny i ciepły chłopiec. Antoś od 17 miesiąca walczy z MPD ma diplegię spastyczną, wzmożone napięcie mięśniowe. Jest dzieckiem chodzącym, chodził tylko na palcach, nie trzymał równowagi, przewracał się, miał problemy z wejściem i zejściem po schodach. W listopadzie 2015 przeszedł zabieg fibrotomii i stąd zdjęcie na wózku, bo nie mógł po zabiegu przez 3 tygodnie chodzić.  Antoś wytrwale ćwiczy. Przed nim długa droga. Każdy z nas może mu w tym pomóc.









Koncert dla Szymka - zakończenie

"People help the people
And if you're homesick, give me your hand and I'll hold it
People help the people
Nothing will drag you down"

Birdy

Wykonanie ostatniego utworu przez wszystkich uczestników koncertu to potężny wybuch emocji. Chyba nikt już nie miał wątpliwości, że warto było zorganizować koncert i, że wszystko odbyło się doskonale. Łzy wzruszenia, delikatny uśmiech, ciepłe spojrzenia. Wzruszona publiczność doceniła wysiłek artystów. Dla nas to niezapomniana, wspaniała chwila spędzona wspólnie z Szymkiem...  jedna z ostatnich...
Wasz koncert pozwolił nam przetrwać to wszystko co wydarzyło się później. Dzięki waszej energii i energii tych wszystkich, którzy zgromadzili się na sali wiedzieliśmy, że nie jesteśmy sami. Mam nadzieję, że dla Was ten koncert był równie ważny jak dla nas i nie będzie to jednonarodowa impreza. Jest wiele dzieci, którym możecie pomóc.


środa, 9 marca 2016

Warto pomagać - 1 % Alexander Lądowski

"Drzewo jest mocą, która powoli wznosi się ku niebu."

Antoine de Saint-Exupéry

Teraz Alex - nasz autystyczny towarzysz, bardzo uporządkowany w działaniu. Układanie, segregowanie, sortowanie. Klasyfikacja rzeczywistości. Aleks chodzi, biega, widzi, nie ma padaczki i wszystkich tych obciążeń które były nam bardziej znane. Mimo to potrzebuje pomocy i wsparcia. Praca z autyzmem choć inna niż nasza codzienność też jest ciężka, a Alex i jego mama zasługują na wsparcie. Z mamą Olgą znamy się kilka lat i mogliśmy obserwować zmianę jaką Olga przeszła. Praca, dom. Nic nadzwyczajnego. Urodził się Alex. Wtedy Olga pomogła nam. Potem okazało się, że Alex jest  autystą. Olga nie załamała rąk. Przewartościowała swój świat, zmieniła swoje życie i z uśmiechem i radością żyje razem z synkiem. Ma tyle sił, że stara się pomagać innym w Fundacji Na Niebiesko, którą założyła. Wspiera działania edukacyjne, rehabilitacyjne i buduje świadomość na temat autyzmu i sposobu postępowania i komunikacji z autystami. Takim mamom warto pomagać!



wtorek, 1 marca 2016

Koncert dla Szymka - rock and roll

"Nie jes­tem sza­lony, in­te­resu­je mnie wolność."

Jim Morrison
Organizatorzy chyba celowo przed występem gitarowego bandu umieścili delikatne w wyrazie 9 Crimes. Wyciszona publiczność usłyszała cztery rockowe utwory wykonane z siłą, pasją i energią. Widać było radość chłopaków z wykonywanej muzyki. Bass, dwie gitary i perkusja wzmocnione energią elektryczną.  Były okrzyki, piski i oklaski jak na każdym przyzwoitym koncercie rockowym. Klasyczne przygotowanie wykonawców zupełnie nie przeszkadzało. Drapieżne i dynamiczne utwory zabrzmiały w sali koncertowej z impetem i siłą.



Warto pomagać - 1% - Krzyś Jędrzejczyk

"Uśmiech jest najprawdziwszym, kiedy jednocześnie uśmiechają się oczy."

Jan Twardowski

Nasz michałkowy Krzyś. Wesoły i pogodny chłopiec. Zwykle uśmiechnięty ze śmiejącymi się oczami. Mózgowe porażenie dziecięce nie ułatwia mu życia. Ma niedowład dolnych kończyn. Nauczył się poruszać na szybkim wózku dla niepełnosprawnych. Uwielbia pizzę i colę. O czym marzy? Marzy, że będzie mógł chodzić...jego mama marzy o tym samym. Chyba nie ma lepszej rekomendacji, żeby Krzysiowi pomóc niż wsparcie Szymka...



Koncert dla Szymka - 9 Crimes

"Im wrażliwszy się stajesz, tym bardziej poszerza się twoje życie."
Osho
To był zaskakujący fragment. Damien Rice śpiewa fantastycznie, ale nie mogłem zakładać lub spodziewać się, że uczniowie znają i zaśpiewają cokolwiek Damiena Rice'a. Możliwe, że na scenie było tyle osób, które znają tego wykonawcę co na sali. Piękny, delikatny utwór wykonany z wielką wrażliwością. Pełen zadumy z wyważonym akompaniamentem fortepianu i matowych nut wiolonczeli. Wykonanie, które skupiło wyciszyło widzów. Sala z oklaskami czekała do ostatniej nuty w ciszy.


 

Warto pomagać - 1% - Maks Paradysz

"Wszystkie drogi prowadzą do ludzi."
  
Antoine de Saint-Exupery

Maksa poznaliśmy w naszym ukochanym Michałkowie. To zupełnie magiczny ośrodek rehabilitacyjny. Podejście do dzieciaków i rodziców jest tam wyjątkowe. Szymek czuł się tam doskonale. Było to zadziwiające. Zwykle po dłuższej nieobecności i powrocie do domu Szymek wiedział, że wrócił i jego zadowolenie było widoczne. Promieniował ze szczęścia. Mina zadowolonego uśmiechniętego chłopca była dla nas największym szczęściem. To niezapomniane chwile. Podobnie Szymek zachowywał się jak jechał do Michałkowa. Zawsze wiedział po przyjeździe gdzie jest. Bardzo lubił to miejsce. 
Maks również jeździ do Michałkowa. Pogodny i ciekawy świata chłopiec. Porażenie czterokończynowe, epilepsja, holoprosencefalia to obciążenia, które uniemożliwiają prawidłowy rozwój. Maks ćwiczy dzielnie. Pamiętam, jak w Michałkowie obserwowałem i fotografowałem Maksa w trakcie zajęć z Małgosią i jej psem. Maks uparcie próbował pokonać swoje ograniczenia i wykonać stojące przed nim zadania. Miał położyć psi smakołyk przed sobą. Obserwowanie chłopca, który wie co i jak ma zrobić, a ciało nie chce wykonywać poleceń było niesamowitym doświadczeniem. Maks uparcie pracował. Wiedział, że w nagrodę będzie mógł wydać psu komendę, po której zwierzak zje smakołyk. Cierpliwa Małgosia, cierpliwy pies i Maks. Maks pewnie dalej będzie ćwiczył w Michałkowie. Nam pozostała wdzięczność za pracę z Szymkiem, wspomnienia i grono przyjaciół w bardzo ciepłym i przyjaznym ośrodku.
Maks dalej walczy. Jego również możecie wspomóc.