środa, 10 kwietnia 2013

Miał być atak wiosny - nie epilepsji

"[...] usiłuję wymyślić stosowne przyzwoite słowo na wyrażenie moich uczuć. Jeszcze się jednak do końca nie obudziłem."

William Wharton

Zdecydowanie! Znów senność mocniej mnie ogarnia. Pewnie z powodu zbyt długiej zimy. Chyba, że moje rzęsy są zbyt długie i za ciężkie dla powiek. Znów nasilają się ataki padaczki i dodatkowo mnie wyczerpują. Może z wiosennymi promykami słońca uda się napady przegonić, ale do tego potrzebna jest wiosna i potrzebne jest słońce.

3 komentarze:

Rodzinka 2+3 pisze...

oj to niedobrze z tą padaczka mam nadzieje że jak będziesz wychodzil na słoneczko to mina. a rzęsy masz cudowne sama bym takie chciała :D

Mama Zoszki pisze...

Wiosna tuż tuż na szczęście :)
A Szymkowe rzęsy - och!

Agnieszka Korzeniewska pisze...

Tez znam jednego takiego Szymonka jak ty, tyle, ze on nie ma nikogo bliskiego... Piekne rzęsy, mozna się zakochać w takich slicznych oczach :) wierzę, że padaczki ustapią wiosną i nie bedą tak cie męczyć, pozdrawiam :)