czwartek, 10 grudnia 2015

Wrrrr!

"Z tym niepomiernym ciężarem, jaki dźwigam dniem i nocą umarłbym chyba, gdyby co dzień nie dano mi okazji się pośmiać."

Abraham Lincoln

Trochę napuchłem i już mnie kłują i sprawdzają, a  jak się szuka to i się znajdzie. Tym razem wyniki badania krwi były tak słabe, że trzeba je było powtórzyć. Pewnie w laboratorium przecierali oczy. Mało płytek krwi mam... czyli znów infekcja. No to dostałem antybiotyk i czekam. Jutro się okaże czy nie odwiedzę szpitala. Tak dla przyrodniczej równowagi okazało się również, że Mateusz też ma bezobjawowe, cichutkie i ukryte zapalenie płuc. Jego też jutro czeka lekarz. Prawda, że miło! Nie warto  w ogóle uderzać w klawiaturę i pisać...no bo o czym?


1 komentarz:

Rodzinka 2+3 pisze...

:( zdrowiej Kochany i dla Mateuszka też dużo zdrówka mój Mateusz też miał bezobjawowe zapalenie puc to znaczy miał tylko kaszel który ciągnął się zbyt długo i nie chcieli zrobić prześwietlenia wiec jak po dwóch tygodniach się zdenerwowałam (bo chodziłam do lekarza co 3 dni) i powiedziałąm że nie wyjdę z gabinetu póki mi nie zrobią dziecku prześwietlenia zrobili się okazało obustronne zapalenie puc wiec trzeba czasami walczyć o prześwietlenie a lekarze powinni słuchać rodziców bo to oni są najlepszymi obserwatorami swoimi dziećmi