czwartek, 17 grudnia 2015

Niespodzianka

"Wybucha człowiek w życiu innego człowieka jak pocisk."

Aleksander Sołżenicyn

Dziś miałem niespodziankę. Odwiedził mnie gajuszowy Mikołaj i Śnieżynka. Przyjechali specjalnie dla mnie. Zaprzęg z reniferami czekał spokojnie na ulicy. Kto przechodził ten widział...
Były prezenty i życzenia. Bardzo mocno Wam dziękuję. Nie tylko za pięknego Mikołaja i cudowną Śnieżynkę. Dziękuję Fundacji Gajusz za opiekę. Za cały rok ciężkiej pracy. Za wizyty, badania, leczenie, pomoc i wsparcie. Za opiekę oraz wsparcie dla mamy i taty oraz Mateusza. Dziękuję pani doktor Małgosi, pani doktor Oli, pani Beatce niezastąpionej, panu Grzegorzowi. Tata pewnie o tym napisze w "Okiem taty", ale wspomnę tylko, że ten sposób opieki nad dziećmi w mojej sytuacji jaki pokazuje Fundacja Gajusz odpowiada postulatom taty. Dzięki opiece Gajusza mogę spokojnie przebywać w domu. Nikt mnie nie ciąga na badania krwi, nie muszę biegać za każdym razem do lekarza. Gajusz otoczył mnie i nie tylko mnie opieką całościową. Tak to powinno wyglądać. Brawo dla Gajusza... szkoda, że to nie jest powszechne. Szkoda, że publiczne ZOZ nie potrafią i nie chcą się tak zorganizować. W podejściu i jakości opieki jest przepaść. Dobrze, że Was mam. Dziękuję.

2 komentarze:

Rodzinka 2+3 pisze...

fajnie że są takie organizacje właśnie one pokazują że można a ZOZ jest po prostu nieudolny...

Szymon po drugiej stronie snu... pisze...

:)