niedziela, 6 grudnia 2015

Wykończony

"Umiera się raz i człowiek szyb­ko ok­ry­wa się sławą, ale żyje się w trudzie, bólu i cier­pieniu, długie la­ta, i to jest większe bohaterstwo."

Stefan Wyszyński
Dopadł mnie sen tak mocny, że w trakcie ćwiczeń można było wyginać mnie w dowolną stronę. Nie oponowałem. Spałem. Ania napracowała się solidnie, ale ma to sens nawet w trakcie mojego snu. Pobudza krążenie i utrzymuje stawy w odpowiedniej ruchomości. Ćwiczenia zakończyłem w takiej oto pozycji i nie jest to wynikiem upojenia alkoholem. 
Trochę ostatnio napuchłem na twarzy i trzeba było mnie "dosolić". Zwiększenie potasu poprawiło mój wygląd i na twarzy nie wyglądam już jak otyły mnich.  
Wiosna i lato były dla mnie bardzo aktywne. Teraz ciemna strona snu zabrała mnie daleko... nadchodzi zima. Ja zapadam w sen...

2 komentarze:

Rodzinka 2+3 pisze...

dokładnie nawet podczas snu ćwiczenia mają sens D dobrze że Ania nie odpuszcza :D jak misio zapadasz w ziomowy sen

Szymon po drugiej stronie snu... pisze...

tak właśnie, jak miś