Jean Cocteau
To tak wygląda... ja na papierze. Chyba niewiele potrafię jak na trzylatka, ale przecież nie jestem takim normalnym trzylatkiem. Dziecko leżące, nie zmieniające samo pozycji, praktycznie nie korzysta ze wzroku... "A mnie oszukuj mile uśmiechem, słowem, gestem dopóki jestem, dopóki jestem" można byłoby powiedzieć za Agnieszką Osiecką. Są mimo wszystko pozytywne symptomy: pojawił się odruch orientacji na znane mu osoby, ponadto okazuje zadowolenie - uśmiech, w zakresie mowy funkcjonuje na poziomie pojedynczych wokalizacji samogłoskowych - ale są, a nie było! Niezaleznie od wszystkiego pracuję dalej. Z wysiłkiem na jaki mnie stać, z uporem, z nadzieją. Może w następnej opinii pojawią się nowe umiejętności. Może mózg zechce widzieć, może zechce ruszać ciałem...a może chce, a nie potrafi lub nie może. Nie wiem, bo niby skąd mam wiedzieć. Ten temat nie jest chyba wart zadumy. Nic przecież to nie zmieni. Przecież nawet jeśli nie mogę lub nie potrafię to się nie poddam.
3 komentarze:
małymi kroczkami ale do przodu ciężka praca Twoja i Twoich Rodziców... na pewno zaowocuje może niedługo coś więcej ruszy jakiś trybik zaskoczy:)
choć mała sprężynka...
ja w to gorąco wierzę!!!!!!
Prześlij komentarz