sobota, 9 czerwca 2012
80 godzin
"Jedyny sposób, by odkryć granice możliwości, to przekroczyć je i sięgnąć po niemożliwe."
Arthur Charles Clarke
80 godzin bez ataku... ponad trzy doby. Wynik, którego nie mogłem osiągnąć przez dwa lata. Jednak można. Te trzy dni pokazały, że padaczkę można wyłączyć. Tylko co było przyczyną... zmiana leku w proszku na tą samą substancję tylko w płynie, tranzyt Wenus, a może spotkania z panią Anią Krasowską? Po tych trzech dobach bez ataku w kolejnych dwóch ataków było pięć, ale słabych. Efekty widać od razu. Mam więcej siły i woli walki, jestem przytomny i daję znać o sobie. Reaguję lepiej na ćwiczenia. Żeby tak wyłączyć epilepsję na stałe...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz