wtorek, 5 czerwca 2012

Wyjątki



"Wyjątek - mów, że potwierdza regułę. Nie próbuj tłumaczyć jak."
Gustaw Flaubert

Dziś dzień wyjątków. Mama dała się namówić tacie na wyjazd do Warszawy na koncert. Może choć na chwilę oderwała się od spraw bieżących. Skoro nic u mnie w tym czasie nie wydarzyło się złego może mama częściej będzie mogła się odrywać. Dobrze jej to zrobi.

Drugi wyjątek jest trudny do wytłumaczenia. Może to pogoda, a może układ gwiazd, a w szczególności jutrzejsza defilada Wenus przed słoneczną tarczą. W każdym bądź razie ciemna strona snu zapomniała o mnie na chwilę i od 42 godzin nie miałem ataku epilepsji. Wyjątek? Wydarzenie? Nie ważne. Taki stan jest pierwszy raz dwóch lat. Z wrażenia zjadłem trzy truskawki.

Brak komentarzy: