"To chwalebne: rzucać się w przepaść dobra. Ale trzeba mieć ze sobą parę spadochronów."
Antoine de Saint-Exupéry
Pierwsze ćwiczenia... można się poczuć jak Hannibal Lecter w Milczeniu Owiec. Dobrze, że maski na twarz mi nie założyli. Czy ja wyglądam na spadochroniarza, żeby mnie do takich linek podpinać? Jeszcze trochę to wstawią mnie w maszynę z Avatara. Filmów się naoglądali... Ale ta nowa sytuacja spowodowała, że musiałem się wysilić i popracować, choć w taki stroju wolałbym na Castel Party występować. Po cichu powiem Wam, że miałem jeszcze terapię psem lub jak kto woli psią terapię...dogoterapię polegającą głównie na oblizywaniu przez psa różnych części mojego ciała. Dobrze, że to nie była kocia terapia. Te mają szorstkie języki. mimo woli byłem również uczestnikiem magicznie brzmiącej terapii ręki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz