środa, 7 listopada 2012

Jest i sukces!

"Dla tych, którzy nie potrafią się dziwić, nie ma cudów."  

 Marie von Ebner-Eschrnbach

2,5 roku życia... zajęło mi osiągniecie takiej pozycji. Umówmy się, że siedzę. Tak dokładnie to zostałem posadzony. Głowa nie chce nadal utrzymać pionu. Mimo wszystko zostałem posadzony i nie przewróciłem się na bok... co może oznaczać, że odrobinę wzmocniłem plecy. Na pewno jest to efekt ciężkiej pracy i kolejny malutki krok do przodu. Czy jeśli potrafię utrzymać taką pozycję to czy kiedyś będę mógl stanąć, może zrobić jeden krok, a może...chodzić? Tego nie wiem, ale dziś jest dzień triumfu. Tortu i szampana nie było. Tylko praca i kolejne ćwiczenia.

Brak komentarzy: