Jerome Klapka Jerome
Mat gra... francuskie brzmienia. Słuchając od razu na myśl przychodzi Paryż, Montmarte. Florette i Libertango pasują jak szyte na miarę. Brakuje tylko bohemy... no chyba, że tata. Akordeon to bardzo paryski instrument. Pepe też jest bardzo paryski. Znajomy buldog francuski. 16 kilo żywej, zbitej i bardzo ruchliwej masy. Ruszył do boju i zaatakował pantofle. Poznał, że mało paryskie i nie pasują do całości. W efekcie przebiegł po mnie bezceremonialnie. To dziwne. Do tej pory nikt po mnie nie biegał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz