"Drzewo jest mocą, która powoli wznosi się ku niebu."
Antoine de Saint-Exupéry
Głowę miałem nisko przy stopach. Wyprostowałem ręce i utrzymałem głowę. Zrobiłem to w trakcie ćwiczeń z Anią, która przecierając oczy chwyciła za aparat robiąc mi zdjęcie. To oznacza, że trwałem w tej pozycji stabilnie i dość długo skoro Ania zrobiła zdjęcie. Rzadko mogę Wam napisać o moich postępach. Wiem, że tak jak ja czekacie na nie. Wiem, że łatwiej jest wierzyć i pomagać jeśli widać nawet mikrokroczki, ale to co dziś zrobiłem to duży krok. Muszę jeszcze popracować nad wolą, żebym sam chciał tak. Na razie potrzebuję silnych bodźców i ciężkiej pracy. Może kiedyś sam tak usiądę. Z własnej woli i chęci, a może i potrzeby. Na razie rozpiera mnie duma jakbym strzelił pierwszą bramkę na boisku.
2 komentarze:
Bardzo sie ciesze i ja maluszku, i daj Boze aby te male piekne stópki jak najszybciej zaczeły chodzić a potem biegac.
Super! Super! Trzymam kciuki!
Prześlij komentarz