"Tych,
którzy spodziewają się znaleźć rozwiązanie problemu we własnym umyśle, a
nie dzięki studiowaniu faktów, może spotkać przykre rozczarowanie."
Arthur Conan Doyle
Nuda. Nie ma o czym pisać. Nic nowego. Świeci słońce, jest ciepło. Wszyscy się cieszą.
Wreszcie można powylegiwać się na słońcu. Odpocząć, pospacerować. Popatrzeć na
zielone drzewa i posłuchać ptaków. Nic z tego. Ja może mógłbym popatrzeć, ale w
okno budynku z przeciwka. Słuchać słucham i owszem, ale samochodów z ulicy.
Znów szlaban. Kwarantanna. Wyjścia awaryjne zamknięte. Więźniowie Alcatraz
mieli więcej swobody. Tak Panie Doyle. Nie szukam rozwiązania w głowie. Mój umysł tego nie ogarnia. Fakty
są takie, że mam zapalenie płuc. Znowu. Jedyna pociecha to uboczne działanie
antybiotyku. Pobudza mnie. Nie śpię i gadam. Słucham i reaguję. Gadam w dzień i
w nocy. Budzę kogo się da. Ostatnie dwa dni wyglądałem tak jakbym chciał w
niespaniu nadrobić cztery lata. Taki ciekawski zrobił się ze mnie chłopiec.
Szczęśliwie nie mam gorączki, a zapalenie przechodzę łagodnie. Mam zatem więcej
szczęścia niż Wiki. Też ma zapalenie oskrzeli i leży w szpitalu. Trzymaj się Wiki!I
zdrowiej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz