"Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu."
Jean de La Bruyere
Uśmiecham się ja i uśmiecha się Basia, która pomaga mi jak tylko może. Mama ma dzięki temu chwilę wytchnienia, a Basia wiernego słuchacza. Jak widzicie dobrana z nas para.
Przy okazji nauczyłem się okazywać, że jestem najedzony. Oczywiście w najprostrzy i najskuteczniejszy sposób wypluwając to co mam aktualnie w paszczy. Teraz nie tylko ja muszę mieć ochronny śliniak :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz