"Życie a do tego kot, daje niewiarygodny wynik, przysięgam!"
Rainer Maria Rilke
Myśliwy się znalazł! Wystarczyła chwila, żeby został sam na sam z pióropuszem. Całe szczęście, że mama zdjęła mi to nakrycie głowy. Kot poczekał na odpowiedni moment i dopadł piór. Jakiż energiczny kot nasz potrafi być. Kto by się spodziewał. Przecież całe dnie śpi obok mnie.
Dzisiaj byłem bardzo ożywiony. Gadałem, a raczej wydawałem różne dźwięki. Niektóre z zadowolenia z uśmiechem na twarzy, inne raczej z dezaprobatą. Ania Masakracja znów wzmacniała mi szyję i nie podobało mi się wcale! Krzyczałem! Nie posłuchała mnie wcale. Co dziwne wszyscy cieszą się z tych moich okrzyków, prawie płaczu! Mówią, że więcej czuję i bardziej reaguję, że to dobrze. Sami niech się oddadzą w żelazne ręce Ani!
Poza okrzykami, pomrukiwaniem, bardziej reaguję na dźwięki i uśmiecham się co jakiś czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz