sobota, 18 lutego 2012

"Waldorf: - Nie wydaje mi się, aby ten show był odpowiedni dla dzieci…
Dzieciak: - Nie wydaje mi się, aby ten show był odpowiedni dla kogokolwiek!"

Waldorf i Statler Muppet Show

Dziś zobaczycie "show" kąpielowe. Leżak zdecydowanie się przydaje. Może nie byłem zbyt aktywny, ale parę ruchów wykonałem.



Ponieważ rosnę, rodzice rozglądają się za fotelikiem samochodowym, większym niż obecny. Okazuje się, że jest kilka rozwiązań dla dzieci takich jak ja... prawie takich, ponieważ się nie nadają. Mają peloty, uchwyty pasy, mają nawet obrotowe podstawy, żeby łatwiej było takiego chłopca wyjąć i włożyć do fotelika. Mają jednak jeden podstawowy brak. Wygląda to tak, jakby projektanci projektowali te fotele bez konsultacji z rodzicami dzieci z MPD. Przecież maluchy takie jak ja nie trzymają główki, nie możemy więc jeździć w pozycji prostej siedzącej, a foteliki mają nieruchome oparcia lub ruchome minimalnie. Jest to tym dziwniejsze, że owe cuda inżynierów i projektantów kosztują od 3 000 zł bez podstawy obrotowej w górę, czyli tyle, że powinny być bez zarzutu.

Z resztą zobaczcie sami:



Nie bardzo wiadomo czemu tak wysokie ceny tego styropianu. Nie różnią się wiele od zwykłych fotelików...wersja normalna kosztuje ok 700zł.

Są jeszcze rozwiązania firm specjalizujących się w sprzęcie rehabilitacyjnym np. Otto Bock, choć tu fotelik kosztuje już 8 000zł w wersji podstawowej...

http://www.ottobock.pl/oferta/180.html

Na szczęście mamy taki fotelik w moim wózku rowerowo - terenowym. Pozostaje zakup podstawy z uchwytem i pewnie jakieś przeróbki, żeby dopasować pozycję, o ile z grubsza całość będzie jako tako użyteczna.

Dzisiaj jak zwykle przyszła Ania, ale nie byłem zbyt aktywny. Pogoda i ataki robią swoje. Ostatnio są silniejsze. Po ćwiczeniach obiadek, chwila odpoczynku i kolejna partia masaży i ucisków. Pewnie jeszcze będzie naświetlanie lampą.

Po wczorajszej kąpieli tata postawił mi włosy do góry. Sterczą do dziś.

Brak komentarzy: