"Płacz na treningu, śmiej się po wygranej walce."
Antoni Gołubiew
Integracja Sensoryczna terapia zaburzeń...w prosty sposób to pobudzanie układu nerwowego w taki sposób, żeby prawidłowo reagował na bodźce. Wszystkie ćwiczenia mają na celu pobudzenie pracy mózgu i układu nerwowego. Rzecz jasna całość obudowana jest teoretycznie i wszystkie ćwiczenia mają swoją kolejność, ale od tego są specjaliści. Dla mnie są to dynamiczne zajęcia. W większej części odbywają sią na przyrządach podwieszanych... hamakach, huśtawkach, podwieszanych belkach. Do tego zdecydowany dotyk, dźwięki, czasem zapachy. Wszystko w jednym celu. Sprowadzić mnie na ziemię i doprowadzić do właściwego odruchu. Co ważne w tej metodzie odruchy nie powinny być wyuczone. Są to bardzo ruchliwe zajęcia, o dużej i szybkiej zmienności ćwiczeń, dużym ich natężeniu. Szczerze mówiąc na pierwszy rzut oka wyglądają dość chaotycznie. Terapeuta w każdej metodzie jest ważny. W tej szczególnie. W krótkim czasie musi pobudzić pacjenta, szybko nawiązać z nim kontakt i potrafić obudzić takiego śpiocha jak ja. Kilka postów wcześniej mogliście poczytać i pooglądac zdjęcia i filmik z tego typu zajęć w Michałkowie. Jest to terapia chyba niedoceniana, a warta uwagi. Ćwicząc nad ciałem, zapominamy, że mięśnie i reakcje mięśniowe to nie wszystko. Kształtować i integrować trzeba wszystie zmysły. Wszytskie w równym stopniu powinny być pobudzane. To chyba "jedynie słuszna droga" do prawidłowego rozwoju naszych nieprawidłowo zbudowanych mózgów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz