sobota, 18 października 2014

Ha!


"Bo radość to słoneczny kolor życia."

Samuel Coleridge

Tak przywitałem dziś tatę jak tylko usłyszałem, że przyszedł. Ucieszyłem się i ożywiłem. Pełny szczery i radosny uśmiech. Czasem są takie chwile, które można nazwać normalnymi. Prawda, że dziwne? Leżę w końcu w szpitalu przechodząc kolejne zapalenie płuc, a ja się uśmiecham. Tata też. Sytuacja jak najbardziej do śmiechu w każdej innej sytuacji. Nie "widzieliśmy" się przecież parę dni. Ale żeby się tak cieszyć w szpitalu? Ważne, że na moment chcociaż zapominamy prawie o wszystkim. Czysta radość,  ulotny moment dodający energii i siły. Niezapomniana chwila i ...bezcenna. Chwila, w której zatrzymuje sie czas i odpowiada na pytanie czy warto?

2 komentarze:

Agnieszka Korzeniewska pisze...

Nie wszyscy ludzie doceniają jak wiele mają i nie potrafią cieszyć się z wielkich rzeczy. To wielki dar - potrafić się cieszyć każdą chwilą. Trzymam kciuki, żeby juz ze szpitala do domciu... Pozdrawiam

Szymon po drugiej stronie snu... pisze...

Dzięki Aga...