środa, 15 października 2014

Szpital, szpital, szpital

Punkt widzenia zależy od miejsca leżenia


No to ja nie widzę, ale czuję, że będę w innym miejscu leżał. Właśnie przenoszę się do szpitala. Znów mam zapalenie oskrzeli i będę w szpitalu w Łagiewnikach. Po prostu ciężko mi się oddycha, i mam zapchane gardło. Z odkrztuszaniem i przełykaniem idzie mi słabo, więc wydzielina zalega mi w gardle. W ciągu dnia łatwiej ją odciągać, ale w nocy jak rodzice zasną oddychałem ciężej. Pilnowali mnie w nocy na zmianę ile mogli, ale przecież i oni musza kiedyś spać. Melduję się więc w szpitalu ze szmerami i charczeniem w oskrzelach. Standardowo izba przyjęć, przyjęcie na oddział, pobranie krwi, antybiotyk. Dobrze choć, że szpital jest w lesie. Czuję zapach jesiennych liści.

2 komentarze:

VERO pisze...

Trzymaj sie Szymek :-)

Agnieszka Korzeniewska pisze...

te cholerne choróbska, trzymaj sie dzielnie chlopczyku...