niedziela, 28 września 2014

Biały kruk

"Ojciec powiedział mi kiedyś, że posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie."

Jonathan Carroll 

 Tym razem dużo się działo w weekend. Spacer z tatą, ćwiczenia z Anią, Księży Młyn i pchli targ. O wszystkim pewnie napiszę, ale nie dziś. Dziś kolekcjonerska gratka, biały kruk. Moje zdjęcie razem  z tatą. Zwykle tata raczej po drugiej stronie aparatu, ale dziś stracił czujność i dał się podejść. Prawie jak dziecko. Tatę poznaję i czuję od ręki. Po dotyku jedynym w swoim rodzaju i oczywiście po głosie. I nikt nie śpi ze mną tak dokładnie i zawzięcie jak tata. I nikt tak nie przytula. Dziś wygrzewaliśmy się w jesiennym słońcu. Było bardzo przyjemnie.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

To zdjecie jest takie zwyczjne a jednoczesnie przepiekne.Obraz milosci, zaufania,sily,poczucia bezpieczenstwa,troska.Pozdrawiam serdecznie i dziekuje.

Anonimowy pisze...

Gdy bo­li dusza
Niebo nad nią roz­pa­da się na pół i płacze.
Nie widzi te­go nikt
Nie słyszy…
Czu­jesz tyl­ko ty. Ja nic nie zobaczę.

Ran na niej nie widać
Nie krwa­wią, nie płoną.
We łzach smut­na nie tonie.
Więc skąd wiem jak ci pomóc ?
Jak ją chwy­cić w dłonie ?

Gdy bo­li dusza
Gdy krwią się zalewa
Wówczas trze­ba usiąść tuż przy niej
Przy­tulić moc­no i pchnąć aż do nieba.

Szymon po drugiej stronie snu... pisze...

a jeśli duszy nie ma?

Anonimowy pisze...

Wierzę, że jest.