Karl Kraus
Żebyście nie myśleli, że tylkow tym szpitalu leżałem jak w sanatorium. Tak, oddział bardzo ładny, prawie w lesie, owiutki i kolorowy. Panie pielęgniarki i lekarki sympatyczne i uśmiechnięte. Jednak prócz samego leczenia odbyłem również rehabilitacje płucne z bardzo miłą panią rehabilitantką, która przychodziła do mnie i razem ćwiczyliśmy.
Szpital w Łagiewnikach to wyjatkowe miejsce w Łodzi. Jakże inaczej można czuć się w szpitalu jeśli ze ścian nie leci tynk i całość nie jest biało-biała lub blado niebieska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz