czwartek, 29 września 2011


"Praca uodparnia na ból"

Cyceron

W związku z powyższym jutro jedziemy znowu do Sosnowca do pani doktor, z którą spotkamy się w piątek i sobotę. Znowu będą ćwiczenia. Praca, praca, praca. Ruch i wysiłek. Wszystko, żeby nie spać, żeby czuć i przytomnieć.

Ciekawe co tym razem wymyśli pani doktor?

Z każdą wizytą ćwiczenia są trudniejsze i wymagają więcej wysiłku, ale pewnie o to właśnie chodzi. Wzmocnić głowę, przejść do podporu, usiąść, raczkować, wstać, chodzić... Jak dotąd ćwiczę tylko głowę. Kiedy ruszy reszta?

Brak komentarzy: