czwartek, 10 października 2013

Chwyciłem i podniosłem

"Co­kol­wiek za­mie­rzasz zro­bić, o czym­kolwiek marzysz, zacznij działać. Śmiałość za­wiera w so­bie ge­niusz, siłę i magię."

Johann Wolfgang Goethe

Chwyciłem i podniosłem! Chyba jestem uczestnikiem drobnych zmian. Pewnie też ich głównym aktorem. Ten mały drobiazg w ręce nie miał do tej pory znaczenia. Od dziś już ma. Chwyciłem i podniosłem. Trzymać i podnieść przedmiot to czynność złożona. Do tej pory moje dłonie nie pracowały. Były bezwładne. 3,5 roku zajęło mi wykonanie wydawałoby się prostej czynności. Jednak czas w moim przypadku nie ma znaczenia. Ważne, że robię postępy. Dziś zawołałem, chwyciłem i podniosłem. Pierwszy raz w życiu... Ruch ręką nieznaczny, chwyt słaby i niepewny, ale się odbył. Jest wieczór. Nie śpię. Znów wołam i uśmiecham się jak ktoś do mnie podejdzie. Mam nawet wrażenie, że sprawdzają mnie specjalnie nic nie mówiąc. Czekają czy zawołam...

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Chwyciłeś, podniosłeś... i tak trzymaj!

Anonimowy pisze...

Brawo Szymuś :) trzymamy za Ciebie kciuki! Antoś i mama

Anonimowy pisze...

Dla takich cudownych chwil warto żyć,walczyć i czekać...

Wiedźma pisze...

To są takie wiadomości, że szok!!! To są przełomy! Tak trzymaj, Maluchu!

Anonimowy pisze...

MAN bardzo się cieszy. To takie dobre wieści! I nadzieja...

Anonimowy pisze...

Trzymam za Ciebie kciuki, Szymku Wielki Wojowniku!

Rodzinka 2+3 pisze...

brawa jestem z Ciebie dumna to wspaniale...wzruszyłam się ze szczęścia. będzie coraz lepiej zobaczysz