Stanisław Brzozowski
Taka aktywność i aktywne, świadome życie jest bardzo męczące. Ileż to energii trzeba na to poświęcić. Nie spać, nie śnić. Być. Ja jestem, Ty jesteś... Dziś dopadł mnie sen. Śpioszek jestem. Dużo wrażeń i emocji. Tak dużo mnie na co dzień jeszcze nie było. Trochę odpocznę. Ataków nie mam, a jak są to drobne i prawie niezauważalne. Jest więc szansa, że odpocznę i znów będę. Dalej dzień po dniu, krok po kroku. Może z mojego "Yyyyyy" i "Aguuuu" powstanie coś nowego. Może wreszczie mój mózg zechce widzieć. Skoro zaczynam wołać, powoli chwytać. To może wreszcie zobaczę? Na razie odpocznę. Jutro nowy dzień...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz