niedziela, 8 czerwca 2014

Na tornado nie ma rady

"Życia nie da się wyrazić przez stan, lecz przez ruch: jedyne, niewątpliwe zwycięstwo ziarna, w którym drzemie ukryta siła."

Antoine de Saint-Exupéry

Ćwiczenia nie były łatwe, ale dobrze mi poszło. Podobno. Tak powiedziała Ania. Tułów jakoś lepiej pracował, był bardziej zwarty i mniej lejący. Jeśli to dobrze to może niech tak zostanie. Ćwiczyłem uczciwie. Co prawda miałem w trakcie zamknięte oczy, ale nie dajcie się zwieść. Nie był to masaż relaksacyjny. Ania wpadła jak burza, męczyła mnie półtorej godziny, wypiła kawę i poleciała dalej. Jak tornado.  Potem zostałem  z tatą. Wreszcie chwila oddechu.


 

Brak komentarzy: