"ja właśnie płakałem.
Nie po wierzchu. Czułem coś takiego, jakby z drugiej strony moich oczu
łzy do wewnątrz mnie spływały. Doświadczył pan może takiego płaczu?"
Wiesław Myśliwski
Są zmiany. Płaczę w trakcie ćwiczeń. Demonstruję, że już nie chcę, nie podoba mi się. To taki świadomy płacz, z którego chyba należy się cieszyć. Skoro płaczę to czuję. Wcześniej nie płakałem pogrążony we śnie. Płacz to znak mojej samoświadomości, świadomości mojego ciała i mnie samego. To oznacza, że jest mnie więcej. Może zatem i inne odruchy się uaktywnią. Może powolny wzrost świadomości spowoduje, że zacznę sam ruszać głową. Ćwiczymy dalej. Mama przymierza się do zakupu kombinezonu Theratogs. Podobno zacząłem w nim dobrze reagować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz