Jonathan Swift
Dziś czuję się się słabiej. Jestem śpiący. Mało jem. Znów pojawiły się ataki. Epilepsja, padaczka... nazwa nieistotna. Męczą mnie i osłabiają. Zmiany ciśnienia i pogoda zrobiły swoje. Słaby jestem i nieobecny. Mama w szkole, tata próbuje mnie karmić... tak jak umie. Dziś nie musi mnie malować specjalnie. Buzię mam w kolorze zupy. Trudno. Sam z siebie dziś się nie obudzę. Nie będę wołał i pokrzykiwał. Nie będę czuwał, nasłuchiwał. Mam nadzieję, że nic się złego nie dzieje, że to tylko chwilowy stan. Pośpię sobie, odpocznę i rano obudzę się z szeroko otwartymi oczami pokrzykując, że jestem głodny.
3 komentarze:
wierzę w to, że jutro bedzie lepszy dzień, ściskam ciebie i dzielnych rodziców.
Zdjęcie na pierwszy rzut oka lekko mnie zirytowało..jednak gdy przypomnę sobie moje dzieci i przeszukam albumy, znajduję bardzo podobny kolor zupy na buziach moich juz dzis nastoletnich dzieci. Jutro wstaje nowy dzień i będzie lepiej..wierzę w to najmocniej na świecie.
zirytowało...?
Prześlij komentarz