Marcel Proust
Dopiero jutro wyjdę na zewnątrz. Po pięciu tygodniach. Jeszcze nie do przedszkola, ale zawsze. Rehabilitacja i logopeda. Dla pewności i bezpieczeństwa weekend spędziłem w domu. Powietrze jest zbyt ostre na spacery dla mnie. Mateusz natomiast zadowolony i wniebowzięty Wystarczy górka, mróz, trochę śniegu i proszę. Wypieki na polikach, zamarznięte rzęsy i masa paprochów. To cena za przyjemność zjeżdzania na plastikowym jabłuszku. Półtorej godziny takiej zabawy i moglibyśmy kręcić oblężenie Stalingradu. Jabłuszko pękło od nadmiaru wrażeń. Jutro planuje wyciągnąć tatę na wieczorną jazdę na łyżwach do parku. Stawy pozamarzały, można grać w hokeja.
6 komentarzy:
A gdzie ta górka?
W Łodzi przy Mickiewicza
A gdzie przy Mickiewicza?
między włókniarzy, a Politechniki jest park, a w parku tor dla MTB... to właśnie tam :)
Aha...a co to MTB? To ostatnie pytanie:)
rowery górskie
Prześlij komentarz