Fryderyk Nietzsche
Czopki i wlewka zrobiły swoje. Dziś miałem cztery ataki. Ta wzmożona aktywność ciemnej strony snu wynika pewnie z ostatniej pełni księżyca. Może była pełniejsza niż zwykle? Coś zadziałało na mnie tak, że byłem nieprzytomny i wyczerpany. Wreszcie wyciszacze ataków zrobiły swoje, a i pełnia minęła. Dzięki temu dziś otwierałem oczy i mogłem prezentować moją lwią grzywę. Pojawił się nawet lekki uśmiech. Znów zacząłem nasłuchiwać i uczestniczyć w życiu. Ćwiczyłem nawet. Zgrzałem się i dostałem pąsów. Potem zasnąłem. Dobrze jest wracać.
2 komentarze:
Dobrze, ze wracasz! Jakie masz piekne blekitne oczy!
:) jest Agnieszka... tak, błękitne i duże
Prześlij komentarz