Wiesław Myśliński
Mama się przeziębiła i nie może do mnie przychodzić. Mimo, że mam dobrą opiekę i panie pielęgniarki dbają o mnie i rozmawiają ze mną to jednak czekam na rodziców. Tata przyjeżdża po pracy najszybciej jak może. Wczoraj ucieszyłem się bardzo jak przyjechał. Od razu pojawił się uśmiech na mojej twarzy. Zacząłem ruszać rękami i mruczeć. Jak niewiele potrzeba, żeby się cieszyć, jak niewiele potrzebne jest do zadowolenia. Radość tak mnie wyczerpała, że smacznie zasnąłem. Tak zdrowo.
Dzisiaj dzień też spędzę sam. Znów będę stęskniony. Czekam. Tata na pewno do mnie przyjedzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz