czwartek, 14 maja 2015

Decyzja

"Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi: zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej kawy."

Jonathan Carroll 

Pan doktor twierdzi, że czuję się lepiej. Skoro tak twierdzi to pewnie tak jest. Ja też czułem, że lepiej oddycham i nie męczę się. Reszta pozostała bez zmian. Nadal dostaję leki dożylnie i rurka pompuje tlen, ale na minimalnym poziomie. To dowód, że oddycham już w zasadzie samodzielnie. Nie świszczę, nie charczę. Płuca się oczyszczają. Odwiedził mnie pan chirurg. Lekarze podjęli decyzję, że jednak założą mi PEG-a. Prawdopodobnie w poniedziałek. To oznacza kolejny dodatkowy tydzień w szpitalu.


Brak komentarzy: