czwartek, 6 czerwca 2013

Okiem Taty

"Przyczyną wszelkich absurdów w sposobie myślenia i w przekonaniach jest mylenie celu ze środkami."
 
Novalis

Na początek ogłoszenie! Wpisy blogowe mogą komentować już wszyscy.... Dzięki Dready!

A teraz trochę poważniej. Mina Szymka chyba wyraża zdziwienie i osłupienie całkiem wiarygodnie, a to po doniesieniach prasowych http://www.wprost.pl/ar/392021/ No więc w osłupienie wprawił nas absurdalny i beznadziejny pomysł wiceministra Dudy, żeby dobrać się do 1% kont fundacyjnych takich jak Szymka. Czyli cała energia, pomysły, starania w piach? Tak po prostu? Wszystko ma być wrzucone do jednego wora? I co potem? Nie Panie wiceministrze! Pomylił Pan cel i środki. Więc my rodzice walcząc dzień po dniu o zdrowie dziecka będziemy  mieć trudniej? Po co ułatwiać? Po co pomagać? Pewnie mamy zbyt dużo czasu, lenimy się. Wydawałoby się, że Państwo powinno pomagać, a na pewno nie przeszkadzać. Skoro jest możliwość odpisu 1% to dlaczego jak do tej pory wpłacający nie miałby wybrać konkretnego beneficjenta jeśli tylko ma na to ochotę? Jaki w tym cel i sens? Przecież całe leczenie, leki, rehabilitacja, sprzęt, turnusy opłacane są z 1%-go konta. Chciałoby się, żeby głupota była lżejsza od powietrza... Gdyby  ktoś jednak mocno się upierał, żeby wprowadzić ten jakże nowatorski i doskonały w swej istocie pomysł wiemy jak zareagować! Nie będziemy ustępować głupocie. Gdyby miały zmienić się przepisy założymy własną fundację... może nawet nazwiemy ją jakoś na cześć wiceministra... Żeby było ciekawiej wiceminister Duda jest Pełnomocnikiem Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych...czyż to nie czysty absurd i groteska? Monty Python'ie ratuj! Gombrowicz, Beckett, Mrożek, Ionescu, Witkacy, Kafka... pękają ze śmiechu pewnie. Nam do śmiechu jest trochę mniej. Może jednak ktoś mi podpowie kto tu jest niepełnosprawny: Szymek czy pełnomocnik? Może czas zmienić nazwę urzędu na niepełnosprawny osób pełnomocnik wiceminister nierządu...


4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dżabbersmok

Było smaszno, a jaszmije smukwijne
Świdrokrętnie na zegwiku wężały,
Peliczaple stały smutcholijne
I zbłąkinie rykoświstąkały.

„Ach, Dżabbersmoka strzeż się, strzeż!
Szponów jak kły i tnących szczęk!
Drżyj, gdy nadpełga Banderzwierz
Lub Dżubdżub ptakojęk!”

W dłoń ujął migbłystalny miecz,
Za swym pogromnym wrogiem mknie…
Stłumiwszy gniew, wśród Tumtum drzew
W zadumie ukrył się.

Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!

Raz-dwa! Raz-dwa! I ciach! I ciach!
Miecz migbłystalny świstotnie!
Łeb uciął mu, wziął i co tchu
Galumfująco mknie.

„Cudobry mój; uściśnij mnie,
Gdy Dżabbersmoka ściął twój cios!
O wielny dniu! Kalej! Kalu”!
Śmieselił się rad w głos.


Lewis Carroll

chyba łatwo odgadnąć kto jest Dżaberrsmokiem...

Anonimowy pisze...

Alicja w krainie czarów

Unknown pisze...

Proszę bardzo. Na zdrowie!
Dready

Rodzinka 2+3 pisze...

wiceminister jakby sam sobie zabrał było by o wiele lepiej a nie osobą które naprawdę potrzebują. Co za niesprawiedliwość!!! wrrr!!!!