Antoine de Saint-Exupéry
Ja na rehabilitacji, a tu proszę! Polegiwanie, kołderka, podusia i Elwood czyli Pan Kot. Na takie leżenie w uścisku Pan Kot pozwala tylko Mateuszowi. Pan Kot zdaje sobie sprawę, że Mateusz pragnie psa i stara się jak potrafi... Mateusz nad takim uchwytem pracował dwa lata. Przed snem zabierał Pana Kota i kładł go na brzuchu trzymając rękami, Pan Kot znosił to cierpliwie i nigdy nie atakował. Czekał cierpliwie, aż Mateusz zaśnie i rozluźni uchwyt. Dziś Pan kot nie protestuje i równie chętnie obejmuje Mateusza.
1 komentarz:
Cudny Pan Kot. Niezwykłej urody. No i zaprzyjaźniony z Mateuszem jak widać :)
Kocham koty, sama mam dwa :)
Prześlij komentarz